Skończyłam! Nareszcie skończyłam. I wiecie co, dziewczyny? Jestem zadowolona.
Muszę przyznać, że na początku żałowałam, że pochwaliłam się Wam
moimi planami ponownego ubrania pufy tak wielką kolorystyczną energią.
Bo gdyby nie to, możliwe że wycofałabym się z tego projektu...?
Byłam trochę przerażona. Ale nie tym, że nie dam rady, tylko intensywnością
i ilością barw. Przecież ja kocham szary..., kocham gołębi..., kocham antracytowy...
i wiele innych barw pod warunkiem, że choć trochę są szare! ;))
A tu kroiło mi się takie kolorystyczne wariactwo.
Ale same kwadraty tak każdy z osobna podobały mi się.
Podobało mi się również samo dzierganie. Luuuuubię to!
Mój niepokój mijał, gdy zaczęłam kwadraty łączyć i zaczęła pojawiać się jakaś forma i całość.
Myślę, że projekt graniczy z kiczem, folklorem i szaleństwem.
Ja już go lubię i moi domownicy (również nastoletni syn!) ocenili jako "fajny".
Jestem bardzo ciekawa Waszego cennego dla mnie zdania. :)
Całość wykonana jest z 48 kwadratów o bokach 14 x 14cm.
Poprzednie ubranie mojej pufy można zobaczyć tutaj
Ostatecznie energetyczna pufa stanęła obok starego fotela, który niedawno wrócił z renowacji.
Niestety nie mam zdjęć jak wyglądał "przed". W momencie gdy go kupowaliśmy wyglądał żałośnie, ale widziałam w nim potencjał. Wprawdzie konstrukcja fotela była nienaruszona,
ale skóra którą był pokryty była (wątpliwej urody) jasnożółtego koloru i mocno popękana na siedzisku.
Nową skórę dla fotela wybraliśmy w hurtowni skór i obić dla tapicerów. Na cały fotel poszły dwa bryty
czyli ok 8m kwadratowych. Znaleźliśmy tapicera, który podjął się zmiany obicia.
Ostatecznie jesteśmy zadowoleni - ma taki klubowy kształt. :)
dla mnie świetna :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i gratuluję talentu :)
Dziękuję i również pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńI świetnie, że postawiałaś na kolor...pasuje idealnie;) choć ja sama za szarościami jestem ;))Fotel rewelacyjny!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Ja też kocham szarości ale raz sobie zaszalałam!
UsuńBuziaki! :)
Jest piękna i taka energetyczna przez te żywe kolory. Super!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Balosko! :)
UsuńRewelacyjna!
OdpowiedzUsuńJestem wyczulona na kicz a tu go nie widzę za to folklor i szaleństwo na pewno ;D
A w sumie kicz czasem fajny bywa... w małych ilościach.
Pozdrawiam, Ania
No właśnie, zdecydowanie trochę kiczowata ale taka intrygująca... ;))
UsuńRównież pozdrowionka przesyłam! :)
Dominiko mimo, że kocham szary to nowe odzienie Twojej pufy powaliło mnie na łopatki! Cudowne kolory! Tak! Tak! Tak:) Zdecydowanie lepiej jej w kolorach - śliczna! Kawał dobrej roboty!
OdpowiedzUsuńP.S. To te kwadraty dziergałaś sobie nad jeziorem?
I jeszcze jedno - powiedz proszę jak łączysz kwadraty? Ja zawsze mam z tym problem, może mnie nakierujesz! Dzięki:-)
Paulinko, to te kwadraty. Siedziałam sobie w cieniu, niektórzy dziwnie mi się przyglądali, a ja dzielnie z lnianą torebką pełną kłębków siedziałam i dziergałam. :)
UsuńDzięki! Najfajniejsze w ubranku pufy jest to, że jak się opatrzy to można je zmienić! :)
Łączyłam tak jak na tym tutorialu http://www.youtube.com/watch?v=BFgGXyY9PYM
Pozdrawiam cieplutko!♥
Pufka jest super! A powiem Ci, że fotel strasznie mi się spodobał, mój mąż byłby nim zachwycony:D
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam mój fotel. Wprawdzie wolę siedzieć na czymś "nie skórzanym", ale wygląda tak jak chciałam. :)
UsuńJest odjazdowa taka kolorowa , piękna ! zazdroszczę ja też chcę ;p musi koniecznie ktoś pokazać jak się robi kwadraty ,ale tak na żywo ;)))))
OdpowiedzUsuńA fotel super macie :)
pozdrawiam
Ag
Avreo, ja kwadraty robić nauczyłam się z YouTube. Też lubię zobaczyć na żywo, bo z rysunków nic nie łapię! :)
Usuńa to może spróbuje
Usuń;P
Ag
ja tez muszę spróbować kwadratów!
UsuńDominiko kochana pufa jest przesliczna!! pieknie dobrane kolorki, praca bardzo sie oplacilo:-)) ja zabieram sie za te kwadraty ale ciagle cos mi nie wychodzi choc mam 3 ksiazki!;-))) musze popatrzec na youtube!
OdpowiedzUsuńSciskam!
Popatrz koniecznie, dużo łatwiej niż z książek.
UsuńŚciskam również! :)
Bardzo podoba mi sie ta pufka:) Kolory energii:)) Pozdrawiam. Dorota
OdpowiedzUsuńCieszę się, również ślę pozdrowienia, Dorotko! :)
Usuńłał! To się napracowałaś! Prześlicznie wyszło!!!!!
OdpowiedzUsuńTrochę to trwało, ale jestem zadowolona. Dzięki! :)
UsuńNowe ubranko fantastyczne, folkowe, kolorowe, szalone ...
OdpowiedzUsuńW parze z fotelem - mocna dawka energii :)))
Pozdrawiam cieplutko i buziaki ślę :***
Ubranko pewnie nie ostatnie. ;) Lubię zmieniać, więc pewnie za jakiś czas pufę przebiorę!
UsuńBuziaki, Olgo!♥
Cos pieknego....:))
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ,kolory fajnie wyglądają,kiedyś kwadraty kojarzyły mi się z przeszłością typu dawno dawno temu... a teraz z Twoją pufką wręcz odwrotnie;)))
OdpowiedzUsuńTo pewnie przez te intensywne kolory. Taka trochę folkowa się zrobiła! :)
UsuńPo pierwsze, coś niebywałego
OdpowiedzUsuńPo drugie - obiecałam sobie, że na emeryturze się tak nauczę
po trzecie - to troszkę czasu jeszcze przede mną... Gucio - ide przez Ciebie na przyspieszoną emeryturę i chcę miec tak opakowany fotel - ale z moim zacięciem do szydełka - to potrwa jeszcze parę lat hahaha
W każdym razie masz Nas - mnie i moje szydełko na sumieniu!
Niebywałe to - wygląda tak obłędnie, że albo tu zasnę u podnóży tegoż podnóżka, albo nie zasnę z wrażenia!
Maryś szalona kobieto!
UsuńBiorę na klatę czyli na sumienie Ciebie i Twoje szydełko!
Poczekaj jeszcze do tej emerytury i maluj, maluj, maluj, bo robisz to magicznie!! :)
cudna, taka radosna :) Podziwiam za zapał, ja szydełko odłożyłam na długieeeeeee zimoweeee wieczoryyyyy :) Teraz spacery, rowery, rolki ... i książki :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńSabinko, ja jeszcze muszę nauczyć się chyba jadąc rowerem na szydełku dziergać! Bo jak jadę rowerem myślę co jeszcze mogłabym robić w danej chwili!
UsuńTo już chyba leczyć trzeba! ;)
Jejku, niesamowite jest to Twoje dzieło!!!! Tyle kolorów, po prostu super! Świetnie pasuje do fotela. Pozdrawiam e
OdpowiedzUsuńDzięki i ściskam serdecznie! :)
UsuńCuuuuuuudowne :)
OdpowiedzUsuńJaki był koszt całkowity obicia fotela?
Pozdrawiam
Koszt jaki poniosłam, to tylko koszt włóczki. A biorąc pod uwagę, że część jej miałam w swoich zasobach, to niewielki... Ale powiem tak: poszło jakieś 500-600g włoczki - trzeba pomnożyć razy cenę włóczki w zależności jaką się wybierze. Plus kilkanaście wieczorów i już! :)
UsuńPozdrawiam również! :)
Nie, nie, chodzi mi o ten czerwony fotel :)
UsuńNapisz do mnie na maila: d.dobraszczyk@wp.pl
Usuńprzecudna !!!!! pozdrawiam, ewa
OdpowiedzUsuńDzięki, Ewo!♥
Usuńcudo!!!! mnie raczej przywodzi na myśl meksykańskie hacjendy niż folklor!!!! Pasują do siebie, pozdrowionka:))))
OdpowiedzUsuńTeż trochę z Meksykiem mi się kojarzy...! :)
UsuńDominiko, Twoja pufa mnie zachwyciła. Jest przepiękna, pełna pozytywnej energii, żaden tam kicz, tylko smaczek dobry. Wiem ile Cię kosztowało czasu takie cudo, sama czasem dziergam. Fajne jest to,że jak człowieka szydełkowanie weźmie, to nie odpuści, to jak skubanie słonecznika :)
OdpowiedzUsuńKochana, uzależniona jestem na całego! :)
Usuńfajna energia płynie z Twoich mebli, świetne nakrycie:) ale jak na miłośniczkę szarego to mało jest tego koloru w Twoim barwnym poście;)
OdpowiedzUsuńNo widzisz, ta pufa to taki skok w bok! Czasem trzeba zaszaleć! ;)))
Usuńja tez wpadłam w szał kwadratów :)
OdpowiedzUsuńidzie nastepny pledzik :)
Joasiu, piękne są Twoje pledy, uwielbiam je!♥
UsuńDla mnie pufa obłędna! Tak energetyzująca, że lepsza w deszczowy dzień od kawy. Pomysł i wykonanie super. Własnie wyobraziłam sobie taki mój fotel do komputera w pracy. Byłby niezwykły :-)
OdpowiedzUsuńBuziaki i miłego dnia!
Podoba się no bo jest fajna!Mimo kolorystycznego "szaleństwa" pasuje chyba do każdego wnętrza. Podziwiam za cierpliwość i umiejętność zestawiania kolorów. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOczywiście, że jestem na TAK, bo kolor rulez i czasem jest potrzebny, żeby sobie bateryjki doładować :)
OdpowiedzUsuńOpłacało się napracować, bo efekt wyśmienity.
I tylko nieśmiało zapytam, czy da się coś zrobić z nóżkami pufy? Bo jakoś mi nie grają? :)
....Myślisz, że są słabe? ...Wiesz jakoś tak skupiłam się na górze... muszę pomyśleć!
Usuń:)
Kolorowa pufa świetnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńWitaj imienniczko! ;)
OdpowiedzUsuńPięknie przystroiłaś pufę ,, babcinymi,, kwadratami! Jestem wielką miłośniczką właśnie tego deseniu jak i wszystkiego co babcine! Piękna kolorystyka i wspaniale pasuje do fotela...
Pozdrawiam serdecznie!
Poprzednie nie było złe ale to jest świetne. Pufa pełna wrażeń. Uwielbiam kolory chociaż szarościom się też nie potrafię oprzeć. Rozumie więc doskonale Twój niepokój. Wyszło naprawdę bardzo atrakcyjnie.Dobra robota.
OdpowiedzUsuńCudny cudny cudny! a wraz z fotelem tworzy Cudny duet:)
OdpowiedzUsuńSzalony, kolorowy zawrót głowy:) ożywiające,ciepłe wspaniale dobrane barwy:))folklor tak!!!! kicz nie!!!
OdpowiedzUsuńChoć jak Ty ulubiam wszystkie odcienie szarego Twoje ubranka dla pufów są pozytywnie zakręcone i mnie też kręcą.
buziaki kolorowe
dorcia
DZIEWCZYNY!!! No to się uspokoiłam po Waszych komentarzach! :) Szaleństwo kontrolowane i akceptowane!
OdpowiedzUsuńFaaaajnie! Bardzo Wam dziękuję i cieszę się moją starą pufą w nowym ubranku!!! :))))
Uściski!♥
Dominika
Fantastycznie ubrałaś tę pufę! Jest taka radosna:) W zestawienie z fotelem tworzy wspaniały mix kolorystyczny:)
OdpowiedzUsuńAch dzięki wielkie! Moja dłubaninka na marne nie poszła!
UsuńUściski zasyłam! :)
kocham kocham i jeszcze raz kocham!!! mnie ogarnęło szydełkowe szaleństwo do tego stopnia, że robię kilka rzeczy na raz i to dosłownie hihihih koce, podkładki, poduszki i tylko mogłabym szydełkować i szydełkować hihihi, Twoja pufa cudna!!! uwielbiam kwadraty, super się je robi prawda? ściskam ogromniasto!!!
OdpowiedzUsuńAgnieszko kochana, szydełko działa na mnie uzależniająco, a tu tyle innych rzeczy do zrobienia wokół!
UsuńJa również uwielbiam i wciąż kombinuję jak tu sobie dobę przedłużyć, by czasu na wszystko starczyło! ;)
Buziaki Niebieska! ♥
wow,pufa wyglada cuuudownie!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Jak dla mnie pufa ubrana jest wyśmienicie. Kolorki super, kwadraciki prześliczne.
OdpowiedzUsuńkocham pufę...
OdpowiedzUsuńUbranko na pufę niesamowicie energetyczne! A mi się resztki kolorowych włóczek po kątach wałęsają... A może by tak ubrać taborecik ;-)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Włóczki po kątach wałęsać się nie mogą! Trzeba je zagospodarować! ;)
UsuńPufa w nowym szydełkowym wdzianku- PRZECUDOWNA!!!!
OdpowiedzUsuńJaki fajny pomysł, moja pufa, niezastąpiona pod nóżki, też wymaga ubranka, ekologiczna skóra brzydko spękała i właśnie szukałam jakiegoś pomysłu. Myślałam o patchworku......
OdpowiedzUsuńobledna jest!chce taka!
OdpowiedzUsuńbardzo fajny blog!