Dziś u mnie tak trochę różowo...
Tak trochę lawendowo...
Parę zdjęć z mojego domu...
Mam w swoim ogrodzie piękną dużą lawendę.
Posadziłam ją siedem lat temu. Były to cztery niewielkie sadzonki,
które znalazły swoje miejsce w najbardziej słonecznym miejscu ogrodu.
Przerodziły się w konkretnych rozmiarów cudną lawendową rabatę.
Przerodziły się w konkretnych rozmiarów cudną lawendową rabatę.
Uwielbiam ją! ♥
Gdy przechodzę obok nigdy nie odmawiam sobie przyjemności przeciągnięcia dłońmi
choćby po liściach... Tak cudnie pachnie... :)
Gdy przechodzę obok nigdy nie odmawiam sobie przyjemności przeciągnięcia dłońmi
choćby po liściach... Tak cudnie pachnie... :)
Teraz już ścięta wypełnia aromatem mój dom.
Pachnie też cukier różany (u Was w domach pewnie te same zapachy)...
Ale gdyby ktoś z Was jeszcze takiego cukru nie robił, zachęcam.
To wyjątkowo nieskomplikowane:
płatki dzikiej róży rozcieramy z cukrem najlepiej blenderem.
Robi się dość gęsta masa, którą możliwie cienką warstwą
Robi się dość gęsta masa, którą możliwie cienką warstwą
wykładamy na papier do pieczenia i suszymy.
Najlepiej schnie w słońcu w przewiewnym miejscu pod bawełnianą ściereczką.
Co jakiś czas mieszamy sprawdzając czy cukier wysechł.
Suchy i miałki przesypujemy do szczelnego pojemnika, i już!
Ja herbaty nie słodzę, ale świetnie sprawdza się u mnie po posypywania
domowych ciasteczek i mufinek. A jak pachnie! :)
Na zdjęciach mój ulubiony kubeczek, w którym pijam poranną kawę.
Zapewniam Was, że moje chłopaki nigdy nie mylą kubka chcąc upić odrobinę kawy!
I na koniec różowa bransoletka, która wylosowana pojedzie
za pośrednictwem poczty do Blue-Anny
Aniu, proszę o adres do wysyłki na maila!
Mam nadzieję, że masz przystojnego listonosza! ;)
Ściskam Was gorąco! ♥
Serdecznie witam nowe obserwatorki, rozgośćcie się proszę! :)
Aniu, proszę o adres do wysyłki na maila!
Mam nadzieję, że masz przystojnego listonosza! ;)
Ściskam Was gorąco! ♥
Serdecznie witam nowe obserwatorki, rozgośćcie się proszę! :)
uu, fajowy patent z tym cukrem różanym!
OdpowiedzUsuńmatko, jaki cudowny klimat zdjęć!!!!
OdpowiedzUsuńCo za śliczne zdjęcia! Ładnie to zaaranżowałaś, lawendy zazdraszczam nieustannie, a Blue Annie gratuluję wygranej. Duże buziaki!
OdpowiedzUsuńPięknie, pięknie, pięknie! Ja co roku sadzę moja lawendę od nowa, za każdym razem przemarza nawet mimo okrycia na zimę:( Zazdroszczę tak cudnych łanów!
OdpowiedzUsuńTen cukier różany zapewne jest pyszny, robisz też lawendowy?
pozdrawiam serdecznie,
Lawendowego nigdy nie robiłam... Może dlatego, że lawenda raczej z mydłem i łazienką mi się kojarzy...? ;)
Usuńrównież pozdrawiam!
Różowo i lawendowo...pięknie...uwielbiam i jedno i drugie...niestety nie mam ani jednego ani drugiego,tak sie jakoś złożyło paskudnie!!! także zazdraszczam tych pieknych zapachów... Wspaniałe zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Zachęciłaś mnie tym cukrem :) Tylko róży muszę gdzieś poszukać.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia jak zwykle :)
Zdjęcia z lawendą i innymi przysmakami zajefajne :)zapachniało aż u mnie , cukru nie posiadam , bo dzikich róż u mnie brak :( chociaż mało używam cukru czasem do wypieków by się przydał, a kubek przesłodki , a urzekł mnie koszyk z lawendą , cudny! , w ogóle cud miód ,a lawendę zamierzam posadzić u mnie na balkonie tylko trafiam na jakieś nie pachnące sadzonki :(((
OdpowiedzUsuńGratuluję wybranej Blue Annie bransoletki- szczęściara :)
pozdrawiam
Ag :*
Dominiko cudne, naprawdę cudne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńLawenda mmmmm już czuję jej zapach. Ten róż wcale nie jest taki zły - przynajmniej u Ciebie prezentuje się słodko, bardzo słodko. I te ciasteczka! Poproszę kilka! Do herbatki!:)
Osz moja Anną dostanie taką cudną bransoletkę - gratuluję jej. Teraz wyjechała na tygodniowy urlop, niech wypocznie i nacieszy się mężem:) a jak wróci to będzie miała miłą niespodziankę:)
Całusy:*
ale pięknie przedstawiłaś tą lawendę:) niesamowite ujęcia!
OdpowiedzUsuńi ten cukier... mmm wspaniały pomysł! pozdrowienia
Muszę przyznać, że lawenda w Twoim ogrodzie to pokaźny okaz :)
OdpowiedzUsuńKubeczek przesłodki - na pewno pozytywnie nastraja kawa z takiego kubka :)
Ale u Ciebie dziś pachnąco Dominiko ... aż tu u mnie zapachniało :))
OdpowiedzUsuńKubeczek super ekstra mocno dziewczyński ;)
Róż jednak nieodmiennie ze słodkością dziewczęcą się mnie kojarzy ;)
Zdjęcia cudne ...
Miłego wieczorku :*
Dziewczyny DZIĘKUJĘ!! Cieszę się, że się Wam podoba! U mnie ogólnie w domu biało, drewniano, ale kolorowe akcenty muszą się pojawiać!
OdpowiedzUsuńŚciskam Was moooocno! ♥♥♥
Piękna sesja. Wyobrażam sobie zapach i smak tego cukru.
OdpowiedzUsuńja też uwielbiam lawendę bo przypomina mi Francję. Prowansja to region o którego odwiedzeniu marzę, chciałabym jednak aby te odwiedziny przypadły w odpowiednim momencie czyli na koniec czerwca kiedy to kwitną tam lawendowe pola...nie byłam (jeszcze) i nie widziałam, słyszałam natomiast od mojej uczennicy że "śmierdzi" (to jej słowa) lawendą niemiłosiernie hahahah, pozdrawiam Cię i cieszę się że spotkałam Cię w sieci ! ewa
OdpowiedzUsuńEwuniu, ja też marzę o takim wyjeździe i możliwości zobaczenia takich lawendowych pól...
UsuńMoże kiedyś spełnią się te nasze marzenia. Co ja mówię: może... NA PEWNO!
Jestem teraz poza domem, nad jeziorem i w drodze tutaj mijałam przepiękne, olbrzymie pola słoneczników. Też CUDNE! Więc pozachwycajmy się na razie tym co mamy obok siebie. :)
A marzenia się spełniają, wszystko to tylko kwestia czasu i chęci!
Buziaki wielkie, Ewuniu!! ♥
Cukier zrobiłam, ale za mało. Chlip chlip.
OdpowiedzUsuńJa mam zamiar jeszcze dorobić... W sierpniu bywam nad Bałtykiem i ubiegłego lata kwitły (pewnie po raz drugi) dzikie róże! Szukaj, to nie może być koniec...! Nieeee! ;))
UsuńLawenda i na krzaczkach i po zerwaniu prezentuje się przepięknie:)Zdjęcia zmontowałaś zjawiskowo!Cukier wygląda tak,że siedzę tu i przełykam,chociaż nie słodzę.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWłaśnie się złapałam na tym, że czekam na Twoje lawendowe wpisy, bo nigdzie nie są tak ładne! :)))
OdpowiedzUsuńsuperowy przepis na cukier rozany :) do tej pory uzywalam lawendy do urozmaicenia smaku cukru, a tu mozna tez roze wykorzystac :)
OdpowiedzUsuńspróbuje na pewno :)
pozddrawiam
Cukier różany wyglada i na pewno smakuje cudnie:)może się skuszę i przegonię lenia co siedzi we mnie i też zrobię...ile płatków na ile cukru?
OdpowiedzUsuńdomek masz prześliczny:ciepły,z duszą,klimatem i radością, mam talent dziewczynko:piękna biżu,dom miodzio,fotki super,mistrzyni gotowania, szycia, szydełkowania****zastanawiam się czego nie potrafisz?
pozdrawiam baaaaaaaardzo serdecznie i zazdroszczę oraz gratuluje Niebieskiej Annie-farciara:)
a Tobie Dominisiu dziekuje za zabawę,nadzieje i uśmiech:)))
dorcia
ups,przepraszam!!!! po urlopie palce mniej sprawne!!!!:(((((miało być OCZYWIŚCIE:-MASZ TALENT DZIEWCZYNKO!!!!!! a nie mam:(((bo ja chyba tylko do gadania posidam takowy hihihi
Usuńbuzzzzziaki
dorcia
Dorciu, posłodziłaś mi ten dzień baaardzo! ;) O wszystkim o czym napisałaś mogę powiedzieć, że się staram oprócz szycia. Szyć nie umiem. Ale wszystko przede mną, może się nauczę. Właśnie zaczęłam myśleć o maszynie do szycia, tylko nawet nie wiem na co zwrócić uwagę przy zakupie. Tu na blogach dziewczyny takie cuda szyją, że skręcam się z zazdrości i też chcę!
UsuńDziękuję i ściskam mocno! ♥
Dominika
Nie liczyłam płatków. Miałam ich taki mały koszyczek... Im więcej dasz tym będzie bardziej różowy i aromatyczny. :)
Usuńnie słodzę ale podziwiam:)
Usuńdzięki
dorcia
Dokładnie te same zapachy u mnie :) Choć cukier już jakiś czas temu schowałam głęboko co by nie kusił- musi poczekać na długie zimowe wieczory :)
OdpowiedzUsuńhej, weszłam do Ciebie po bardzo dłuuuuuuuuuugim czasie i zachwyt odebrał mi mowę, na szczescie zdolność wyrażania mysli za pomoca kalwiatury nie ucierpiała. Pokazujesz mnóstwo wspaniałości, a lawenda, którą wyhodowałas budzi mój ogromny podziw, pewnie nie tylko mój:), porobiłas przepiekne zdjęcia, miałam wrażenie, że to sesja to jakiegoś magazynu. Jestem zachwycona i zainspirowana, Twój post dodał mi skrzydeł, musze koniecznie coś zrobić, chociaż małe serduszko:) pozdrawiam i życzę uśmiechu, aha kubek do kawki rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńTez robilam ten cukier:) swietne fotki, szczegolnie podoba mi sie wstazeczka i kubeczek:)
OdpowiedzUsuńI gratuluje Blue Annie:)
Super, że masz własną lawendę. Cukier różany kiedyś robiłam, do tej pory pachni w słoiczku :) A Twój kubeczek jest w ogole świetny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Cudowne barwy i przepiękne zdjęcia! Aż tu czuję zapach lawendy:)
OdpowiedzUsuńCukier kusi, chyba też zrobię:)
Pozdrawiam cieplutko,
Sylwia
Dominiko, jak cudnie... Kolory wspaniałe i pachnie mi jak dziewczynom! A Ania wyjechała teraz na wakacje, to nawet nie wie, co ją czeka po powrocie ;)***
OdpowiedzUsuńTo ja się teraz zrelaksuję...
Kurcze, muszę spróbować z tym cukrem. Dostarczyłaś mi wspaniałych doznań estetycznych tymi zdjęciami :)Wspaniałe!
OdpowiedzUsuńTak wspaniale to wszystko opisałaś i sfotografowałaś, że prawie czuję te zapachy i smaki:)
OdpowiedzUsuńAleż pięknie u Ciebie...:)Zdjęcia takie lekuchne...:) Jestem zachwycona:).
OdpowiedzUsuńIdę zajrzeć niżej...
Cukru nie używam, ale sól ziołową będę właśnie w taki sposób sobie robiła niedługo :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco :)
Masz cudowną lawendę, zazdroszczę, bo już kilka razy robiłam podejście, za każdym razem przemarza.. Uwielbiam jej zapach, chyba w przyszłym roku znów się skuszę, może wybieram jej nieodpowiednie miejsce.. A bransoletka śliczna;))
OdpowiedzUsuńMoja lawenda Aniu, rośnie w najbardziej słonecznym i suchym miejscu, jakie mam w ogrodzie. Pewnie dlatego trzyma się świetnie. Nawet jej na zimę niczym nie okrywam. :)
UsuńLawenda zachwyca coś o tym wiem... cukier wygląda pysznie.... ale ten kubeczek tam z boku rozwalił mnie na łopatki, jest genialny i już na niego choruje i uśmiecham do tego cudeńka:D
OdpowiedzUsuńKubeczek jest wyszperany na giełdzie spośród "stosu niepotrzebnych skorup"(- jak mówi mój M.!) Nie powiem Ci za ile, bo rozchorujesz się z zazdrości! ;) Uwielbiam go, piję w nim poranną kawkę! :)
Usuń