A na stole? Na moim produkcyjnym stole wysypują się kamienie pełne kolorowej energii, które w symbiozie ze sobą tworzą szaleństwo barw i aż krzyczą radością.
Może ja w sobie jakąś dwubiegunowość noszę, tak sobie myślę... I z jednej strony szaro widzę, i surowość kocham, i tę oksydę uwielbiam, gdy w niebyt pogrąża białe lśniące srebro. Ale i soczystość, ekspresja kamieni przy tej całej szarości tak mi jakoś cudnie pasuje. I ta moja ostatnia szydełkowa czapka to jak te najnowsze bransolety: i szary i kolor. Dużo tego koloru. Krzyczy. Zobaczymy, może się z nią zaprzyjaźnię, może zyska przy bliższym poznaniu, a może nastąpi tylko nasz krótki epizod. ;)
Ostatnie moje prace są na przekór rozlewającej się szarości za oknem. Bo za oknem to zdecydowanie szarego nie lubię. Wolę wielobarwność i wtedy bez znaczenia czy kolory do siebie pasują.
U mnie śniegu nie ma.
Więcej zdjęć tutaj
Więcej zdjęć tutaj
Więcej zdjęć tutaj
Czapka - zrobiłam na szydełku
Dzianinowy szal - był spódnicą z SH
Spodnie - Stradivalius
Bluzka - H&M
Buty - Steel
Lovely!
OdpowiedzUsuńwoman & jewerely
♥ Franka
Thanks, Franka! ♥
Usuńzakochałam się w tych kolorach!
OdpowiedzUsuńMyślę, że to bezpieczne uczucie! ;)
Usuńjuz dzisiaj sie zachwycalam u Ciebie tymi barwnymi bransolkami, a tu prosze jaki barwny post :D tylko energie tankowac na te szare dni ♥♥♥
OdpowiedzUsuńTankuj, tankuj. Sama szukam gdzie popadnie czekając na wiosnę. :)
UsuńJa chyba zatonęłam w tej szarości na wieki ... ale uwielbiam kolory u Ciebie :) ta złota mrrr
OdpowiedzUsuńPięknie Ci Kochana w tej kolorowej czapie , super Babeczka z Ciebie jest Dominiko !!!
Ściskam ciepło ♥
Ta szarość dla mnie to chyba jak jakiś kaftan bezpieczeństwa. ;)) A jeden akcent kolorowy jest zawsze ok!
Usuńściskam również! :)
Jaka modeleczka :) Ja również lubię tę surowość i szarość u Ciebie, ale i kolory też są czasem potrzebne! Zwłaszcza w takie szare dni !! Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńPewnie! A ja czekam już na kolor wiosny za oknem! :)
UsuńMoże na dłużej zatoniesz w kolorowych akcentach...? Bo ta czapa Dominiczko pasuje Ci idealnie! :) Świetna jest! Też sie przymierzam do wyszydełkowania... :)
OdpowiedzUsuńA biżu cudne, wiesz, że uwielbiam Twoje cuda...!!! :) I chyba znów zachoruję za jakieś ;)))
Pozdrawiam ciepło i kolorowo! :))
Trochę się męczyłam z tą czapą, bo zaczęłam od dołu tak jak robię czapy na drutach i miałam problem z wyprowadzeniem końca. Nie układała mi się tak jak chciałam. Nawet zaczęłam robić drugą taka samą ale z drugiej strony, ale odpuściłam... W sumie.... może być. Kolor przyćmiewa ewentualne niedoskonałości. ;))
UsuńA jak Ci się coś biżuteryjnego zamarzy, to wtedy pisz. :)
Twoja wielobarwność kiedy za oknem szaro ... jak zastrzyk energii, chciało by się ją jeść ;-)
OdpowiedzUsuńzainspirowana przez Ciebie - robię czapkę ... w czasie wolnym oczywiście czyli między 24.00 a 1.00 :-)
Uściski!
Iwonko! Ja o tej porze mam już piasek pod powiekami! ;) Pokaż koniecznie jak skończysz to nocne dzieło! :)
UsuńDominiś mam wrazenie, ze pomimo tego ukochania szarości na zewnątrz, to Ty w środku takim kolorowym wolnym ptakiem jesteś:))) I taki cudny jego wyraz w kolorowych koralikach. Śliczne są, aż mi się tu za latem zatęskniło w tej energii koloru:) I czapa taka na przekór zimie, jakby do niej okiem z uśmiechem mrugała:))) U mnie pada od rana, więc za tą dawkę kolorowego powera dziękuję i ściskam mocno:*
OdpowiedzUsuńps. Bardzo fajny kolorów włosów:)))
Dziękuję, Ewuniu! Uskrzydlasz mnie. :D
UsuńJeżeli chodzi o ubrania to zawsze wolałam stonowane kolory: szarości, beże, biel, czerń, ale ostatnio mi się coś odmieniło i do tych kolorów lubię dodać jakieś małe odważniejsze dodatki, które mocno wybijają się ze spokojnych kolorów :)
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o mieszkanie to raczej pozostaję przy spokojnych barwach :)
Pozdrawiam
http://magiczneslowaa.blogspot.com/
To dobry sposób, gdy baza jest stonowana, uniwersalna. Wtedy się nie nudzi, nie opatruje i można ją nosić długi czas i na różne sposoby. A mały "kolor" potrafi zmieniać ostateczny efekt. Natomiast z wnętrzami - to proste. Trzeba stworzyć sobie takie miejsce, w którym czujemy się bezpiecznie i dobrze. :)
UsuńMyślę, że po to się coś tam tworzy, żeby wyjść poza samego siebie :) :)
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest. I tak siedzisz, dłubiesz, a potem patrzysz trochę z boku i usiłujesz wnioski wyciągać... ;) Patrzysz... i siebie poznajesz... ;))
Usuńa wiesz...i ja taka dwubiegunowośc mam...hmmm kolory kocham w torbach i bizutce..reszta ,,,,szara,czarna,czekoladowa:)))
OdpowiedzUsuńTo mi lepiej Qrko, że jest nas więcej! :)
UsuńJednym słowem jesteś kontrastowa dziewczyna :)
OdpowiedzUsuńTakie oksydowane srebro daje piękną bazę i tło dla kolorów :) Mi się bardzo podoba :)
:)))
UsuńDominiko wszystko u Ciebie piękne a Ty sama cudownie wyglądasz :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńa i napisałam do Ciebie pytanko na FB :)
OdpowiedzUsuńOdpisałam! :)
UsuńMiło Cię zobaczyć, Dominiczko:))) Niezła z Ciebie Laska:) Super stylizacja z super biżuterią w tle. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOj Krysko, ale słodzisz...! ;)
UsuńI o to chodzi.....żeby było miło:))))) gdy na dworze szaro i smutno :((((
UsuńDominiko, czapa świetna, ale rzeczywiście barwna. U mnie z tymi kolorami podobnie. Ja z kolei zawsze garderobę miałam barwną, wokół siebie mnóstwo kolorowych gadżetów. Ale ostatnio zakupiłam 2 szare swetry, wydziergałam 2 lampy zpagetti szare, w grudniu poszalałam z produkcją szarych bombek sweterkowych, a teraz przymierzam się do stworzenia szaro- biało- czarnych pisanek. Widzę ,że ciągnie mnie jakoś do tych kolorów, ale jednocześnie nie umiem się obejść bez słodkich barw. Doszłam właściwie do wniosku że nie potrafię "zaszufladkować" się w jednym stylu, kolorze itd.. Ale ja mam usprawiedliwienie- jestem zodiakalnym bliźniakiem ( dwie osobowości)- haha... Pozdrawiam serdecznie. Dorota.
OdpowiedzUsuńDorotko, zmieniamy się każdego dnia troszkę. Ulegamy wpływom, inspiracjom i dzięki temu dochodzimy do twórczego miejsca, w którym czujemy się coraz lepiej. Ja chyba już je mam i czerpię z tego niemałą satysfakcję. I mnie wiele rzeczy się podoba, czasem próbuję "nowego". "Nowego" które albo ze mną zostaje na dłużej albo nie. Ale przyjemne jest to poszukiwanie. :)
UsuńA Twoje sweterkowe bombki uwielbiam, ale to wiesz! ;)))
uściskuję!
a ja tam lubię kolor;-) jeszcze niedawno fascynowała mnie biel w mieszkaniu a teraz coraz czesciej wprowadzam kolory ;-) Twoje są bardzo energetyczne ,optymistyczne.p.s. A z Ciebie Dominiko to juz 100% modelka!!!!!
OdpowiedzUsuńa u mnie śniegu do pół łydki ;) żółciutka z serduszkiem skradła mi serce! :)
OdpowiedzUsuńu nas śniegu także brak :)
OdpowiedzUsuńDominiko piękna stylizacja z nową czapką :) jak ja potrzebuję koloru :((( niestety nie potrafie ani szydełkować ani na drutach robić :(((
urzekła mnie Twoja kolejna złota czy miodowa bransoletka :))))))))))))))))))))))))))))))))) wzdycham do niej :)
pozdrawiam aga :D
Ha:) Jak to mawiał Henry Ford - możne być każdy kolor (jego samochodów oczywiście:)) pod warunkiem, ze będzie to kolor CZARNY:) U mnie tak jest w ubraniach:) Tylko dodatki kolorowe:) Twoje bransoletki są cudne! A śniegu chętnie bym trochę oddała gdyby to było możliwe:) Pozdrowienia sobotnie!
OdpowiedzUsuń:) SUPER!!! Kolorki widać przychodzą w najbardziej potrzebnym momencie :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności!:)
Piękne jak zawsze. :))
OdpowiedzUsuńPiękne bransoletki i piękna Kobieta.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Cudowne jak zawsze!
OdpowiedzUsuńJestem pod wielkim wrażeniem Twoich prac :) Nieustannie!
UsuńCudne! Ta z lnem piękna! Lubię len:)
OdpowiedzUsuńI czapa super!
Kochana ja uwielbiam te Twoje kolory i szarosci , czapka... zazdroszczę odlot !
OdpowiedzUsuńBransoletki sliczne w złocie ze srebrem jestem zakochana <3
A szal tez mam ze spódniczki z sh hihihi cóz za zbieg okoliczności
cudnie Dominiko !
buziaki
Wcale się nie dziwię, że przy takiej szarej pogodzie chcemy otoczyć się energetycznymi kolorami. Piękne bransoletki, i jak by to powiedziały moje córki "piękny look".
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Coraz piękniejsze rzeczy robisz, te kolorowe uwielbiam! Może tak jest dobrze, wyżywasz się na kolorowo w "pracy" a na co dzień wyciszasz szarościami. Tak czy siak, kolor z Ciebie "wyłazi" hehehe. Buziaczki serdeczne!:))
OdpowiedzUsuńPięęękna biżuteria!
OdpowiedzUsuńA zmienności trendów rządziły ludźmi od zawsze. Kiedyś granice poszczególnych epok wyznaczały kontrasty , a współcześnie, kiedy dozwolone jest zawsze wszystko, sami dążymy do zmian. Wahania tylko w upodobaniach kolorystycznych to i tak bezpieczna
i nieszkodliwa fanaberia. A jak Ci w niej do twarzy ;)
Pozdrawiam. viola
Widzisz Dominiko Ja taka szara jak Ty.Tylko nie raz jakiś kolor w mojej garderobie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie:))
Na szczęście u nas śniegu nie ma:)
Kochana to tak jak ja, noszę się ponuro, ale kolory to sama Wiesz.... nie ma nic piękniejszego jak dobieranie, przebieranie i komponowanie z tych kolorów. Najfajniejsza zabawa :))
OdpowiedzUsuńJak zawsze zachwycam się Twoją biżu :))
Uściski
Sama nie wiem jak to jest z tymi kolorami. Ja "szara mycha" a kolory mnie nęcą . Czasem zdobywam się na coś niedużego , np ostatnio żółty beret. Oj pasowałaby mi ta bransoletka pod kolor. Kolory cieszą oczy .Podziwiam osoby, które się ich nie boja.
OdpowiedzUsuńśliczności, zwłaszcza ta żółta, ja kiedyś miłośniczka kolorów, z wiekiem robię się bardziej stonowana ;)
OdpowiedzUsuńŻółta wymiata Dominisiu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńCud ,miód i orzeszki!!...fason ,wzór,serce zbrudzone !!!Ale czad!!Lube takie proste formy!!
A masz taki "rzemyk"-czy jak to sie tam fachowo zwie:)..w brudnym turkusie ,albo oliwce???
CZapa wybuch kolorów!!Niech od razu przywoła wiosnę...nawet zime ominie ,co w ciuiubabke sie bawi:)
Sciskam Cie cieplutko!!
kaja
Feeria barw...! W symbiozie z zimnym szarym.. Równowaga. Pogratulować:)) Pozdrawiam ciepło, M.
OdpowiedzUsuńTe "krople" barw idealnie sie komponuja ze stonowanym otoczeniem.
OdpowiedzUsuńU mnie też śniegu nie ma ;-) za to burość króluje... pada na dodatek ;-). Ja z kolorami mam tak, że wielobarwność lubię... na innych ;-). Nie umiem nawet powiedzieć ile razy chciałam wprowadzić do swoich strojów kolor inny niż szary i granat...ale zawsze wychodziło tak jak zawsze. Piękne są Twoje prace... mi niestety Bozia poskąpiła takiego wyczucia koloru. Podziwiam ;-). Serdecznie pozdrawiam ;-)
OdpowiedzUsuńMam taką samą kolorową dwoistość:) Szarości mnie kuszą pewnością, za to kolory... energią, szaleństwem, niespodzianką...
OdpowiedzUsuńFajna czapa w towarzystwie urzekającej biżuterii:)
kapitalne bransy, powtarzam się wiem ale inaczej nie potrafię ! Szczególnie ta ze sznurkiem...i ta z żółtym rzemykiem !!!pozdrawiam kolorowo bo tych kolorów też mi brak
OdpowiedzUsuńBransoletki oczywiście wspaniałe, no nie może być inaczej u Ciebie....a kolor...chyba każda z nas tęskni już za wiosną i kolorami :)
OdpowiedzUsuńSuper kolorki;)A i Ty też pięknie świecisz kolorkami;)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDominiko zapraszam do mnie na konkurs :)
OdpowiedzUsuńCzapa faktycznie tętni życiem :) Bardzo podoba mi się bransoletka z żółto-złotym rzemykiem. Lubię połączenie Twojego srebra z tym właśnie ochrowym kolorkiem :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDominiko zapraszam cię na moje candy ;)
OdpowiedzUsuńBardzo energetycznie, to fajnie
OdpowiedzUsuń