Ale mózg mój przewrotnie już przed siódmą otwiera mi oczy. Wstaję więc, wrzucam na siebie cokolwiek w miarę przyzwoitego, abym przez moją "prawiewieś" przewędrować rano po gazetę mogła. I po bułki... maślane, białe, niezdrowe, a co tam...!
Cicho wszędzie. Dom śpi jeszcze. Tylko pies leniwie się przeciąga i patrzy na mnie " po co tak wcześnie, po co?" Wychodzę.
Bez kawy, a to dla mnie prawie wyzwanie. Kawa będzie do "Wysokich Obcasów", które wpisują się w każdy mój sobotni poranek. Rytuał, zwyczaj, przyzwyczajenie otulają mnie dając przewidywalność chwili.
Biorę tę sobotę dla siebie.
Nie włączam radia, telewizora, pralki, laptopa. Nie sprawdzam poczty. Siadam na tarasie z ukochaną kawą.
Słyszę szum wiatru, krzyk kaczek, kukułkę. I myśli własne słyszę. Robię w nich sobotnie porządki. Żeby nie biegały, nie żyły w chaosie. Żeby poukładane były w miarę równo i dawały mi poczucie, że nad nimi panuję.
W końcu moje są, niech słuchają! ;)
Myśli. Puzzle moje. Dobrze jak pasują. Po kolei układam. Nie dzisiaj, to jutro... Dojdą nowe. Mam kontrolę. Czasem.
A te myśli najlepiej mi się składa naprzemiennie z czytaniem na tarasowym łóżku, którego nabycie w końcu zrealizowałam.
Zgapiłam od znajomych.
Pozazdrościłam.
Mam.
No..., teraz to się nazywa relaks.
Kawa, łóżko, gazeta, babeczka z truskawkami i ja.
Momentami również pies (jako dochodzący).
I myśli. I cisza.
Moja sobota. :)
łóżko, świecznik wiszący - klamociarnia, czerwona poduszka w swetrze - zrobiłam, poduszka w jucie po kawowym worku - uszyłam, skrzynka pod łóżkiem - ktoś porzucił więc przygarnęłam, lampion - Jysk, babeczka z truskawkami - upiekłam, przepis u Magdy.
Pozdrawiam! ♥
Lozko super az ciut zazdroszcze ;) mize i mi sie uda kiedys takie nabyc :)))
OdpowiedzUsuńTarasowe łózko to jest to! Bombowy [pomysł!
OdpowiedzUsuńCudne i wygodne lozko z I....- pierwsze "dorosle" mojej coreczki, nigdy nie pomyslalabym, ze tak fajnie wkomponuje sie w tarasowe klimaty!!! Gratuluje Ci polotu, bardzo lubie Twoje posty i chetnie je czytam...- czekam na nastepny i sciskam
OdpowiedzUsuńa.
Ale się cieszę....! ;)
UsuńKiedyś bardzo chorowałam na takie łóżko i nic się w tym temacie nie zmieniło :) Pięknie masz na tym tarasie,bardzo!
OdpowiedzUsuńCudowne...i łózko i relaks i babeczka...wiaterek i szumy przyrodnicze wszelakie...zazdroszczę ...
OdpowiedzUsuńNie będę oryginalna. Dołączam do wielbicielek tarasowego łóżka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Anka
Dominika ... cudowne takie chwile dla siebie ... jeszcze w takim wygodnym tarasowym ... ech troszkę zazdroszczę ( nieładnie co.. ale tylko troszkę ?)
OdpowiedzUsuńRównie udanej niedzieli Kochana :***
Ps. poduchy SUPER - obie !!!
po dodatkach które widzę na Twoim tarasie widzę, że chodzimy tymi samymi drogami ... pozdrawiam, ewa
OdpowiedzUsuńCudowne miejsce na zasłużony sobotnio-niedzielny odpoczynek :)
OdpowiedzUsuńnic tylko leniuchować i leniuchować...
pozdrawiam
Cudnie! Zawsze marzyłam o takim łóżku na tarasie - niestety mój nie jest zadaszony.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Posuń się, jutro rano duchowo pije kawę u Ciebie ;-)
OdpowiedzUsuńPosunęłam się! ;)
UsuńFantastyczny pomysł z łóżkiem. Bardzo miła ta sobota, oby takich było więcej. Zdjęcia śliczne, jak zwykle u Ciebie. Serdeczności ślę.
OdpowiedzUsuńPosprzątane tak ,że aż nie wiadomo jak wejść. Zdjęłam buciki i zajęłam ciut miejsca na łóżku bo mnie skusiło. ja nie mogę swojego wynieść na taras bo dachu nie ma. Chyba odczułam potrzebę przebudowy jakiejś małej.
OdpowiedzUsuńMaszko, u mnie taras częściowo zadaszony. Jak deszcz zacina, to przykrywam plandeką, żeby wilgocią nie naszło... :)
UsuńTo się nazywa relaks! A WO i Moje Mieszkanie to jedyne gazety, które czytam. miłej niedzieli :)
OdpowiedzUsuńale zazdroszczę takiej kawki na tarasie!
OdpowiedzUsuńCudnie się tam urządziłaś ;).
Poduszka w sweterku <3.
Poduszka jutowa <3.
Babeczka <3.
Pledzik <3.
Bransoletka <3.
Butki <3.
Tyle poiwem :D
Ale cudny taras:) Super pomysł z łóżkiem tarasowym, a poduchy boskie:) Relaks w takim otoczeniu - tylko pozazdrościć:) Pozdrowienia cieplutkie!
OdpowiedzUsuńświetne są takie momenty w życiu
OdpowiedzUsuńSame zdjęcia są już dla mnie relaksujące, a co dopiero być tam i zarzywać takiej przyjemności:)))
OdpowiedzUsuńłóżko, poduchy i ten kącik z krzesełkkiem...ajjjj cudnie!
ps. Bardzo wpadły mi w oko Twoje balerinki!
ściskam:))))
Pomysł z łóżkiem do pozazdroszczenia. Ja też tak chcę!Wspaniałe miejsce do zadumy .Miłej niedzieli.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTak i to sie dopero nazywa prawdziwy relaks...
OdpowiedzUsuńOj co ja bym dala za takie lozko na tarasie...nie wspominajac o tarasie;)))
Cudnie :D jak u Ciebie pięknie :D
OdpowiedzUsuńŁÓŻKO NA TARASIE.......NADZWYCZAJNY POMYSŁ :) WIDZIAŁAM JAKIEŚ PODOBNE , KIEDYŚ W YSKU. TEŻ O NIM MYŚLAŁAM, ALE SIĘ ROZESZŁO PO KOŚCIACH. PODUCHY SUPER, KAWKA I CIACHO.... TEŻ TAK LUBIĘ :) ŻYCZĘ CI DOMINIKO WIĘCEJ SOBÓT W TYGODNIU:))))) POZDRAWIAM ♥
OdpowiedzUsuńKrysko kochana, wszystkim nam życzę więcej sobót! Co najmniej dwóch w tygodniu...? Masz świetny pomysł. :)
UsuńOjojoj!!!Jak cudownie:))
OdpowiedzUsuńDominiko Kochana,
OdpowiedzUsuńTe wszystkie ujecia, sa Idealne=slodkie i prawdziwie letnie -kawa, taras z lozkiem , kocyczek, babeczka...czegoz wiecej trzeba???!!
mhm...chyba tylko laptopa:))))
cudowny niedzielny poranek!!!
Podusie urocze, a drewniane krzeselko i taca po lozkiem na gazatki do zakochania....czy moge do kawki dolaczyc:)))) z drozdzowym!!!!
Bardzo cieplo pozdrawiam
with Love
Ania
Jasne, Aniu! Już się posunęłam, bo chyba nas będzie więcej, hi hi!! ;))
UsuńTakie poranki na tarasowej kanapie z kawą i książką będę miała dopiero w wakacje, jak stanie wiata.
OdpowiedzUsuńTymczasem przysiadam u Ciebie Dominiko, w kąciku, cichutko w myślach swoich :)
Na tak pięknym tarasie,mysli same sie porządkują:)albo szaleja poddając nowe tematy do działania:)
OdpowiedzUsuńTematy do dzialania=tak tak TAK!!!
OdpowiedzUsuńCzytajac komentarze,moja pierwsza mysl..."to takie wazne posiadac umiejetnosc zeby dostrzec, podziwiac, a przede wszystkim
cieszyc sie SZCZESCIEM tych obok nas!!!!!!!
BE HAPPY FOR OTHERS!!!!!!!!
I o tym bedzie w moim Domu with LOVE....we wtorek (jutro jest moj dzien tygodnia, ktory zawsze spedzam z moja Corenka:)) bez pracy i przedszkola!!
A wiec moje drogie..we wtorek..jesli macie ochote , zapraszam do lektury!!!!!!
Dominko...patrzac na komentarze....musialam to napisac:)))))
with Love
pozdrawiam wszystkich
Ania
Aniu, szykuj się więc na moją wtorkową wizytę u Ciebie! ;) Dla mnie duża kawa z mlekiem..., bez cukru! ;)
Usuńuściski, kochana!♥
Kobietko! Ty to potrafisz odpoczywać... Taka sobota, to ja rozumiem! Chętnie wpadłabym na kawkę i na "posiedzenie" na łóżeczku ( też mi się marzy na tarasie, ale na razie tarasu nie mam... hi, hi ). Byłaby cichutko, jak myszka i nie zakłócałabym tobie porządkowania myśli... :) I piszesz tak fajnie, że mogłabym czytać i czytać... Relaks tobie służy :)))) Fotki cudne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Widzę, że dla wielu Bloggerek był to weekend związany z wytchnieniem, wczesną - choć niezaplanowaną - sobotnia pobudką, czasem dla siebie, dla umysłu i ciała. Ja też wstałam bardzo wcześnie, po małym krzątaniu, jedliśmy z mężem bagietki, pomidory i ser gdzieś na skraju drogi poza miastem (i naszą wsią). A teraz jak przeczytałam Twoją relację z relaksu, to jakby odpoczęłam jeszcze bardziej! Ściskam i ślę dużo energii na nowy tydzień. ♥
OdpowiedzUsuńo jak Ci zazdroszczę tego łóżka na "trawie" ;)))
OdpowiedzUsuńcudnie tak poleżeć ze swoimi myślami :)) i posłuchać natury ,niespiesznie pomyśleć, pomarzyć i poczytać :))
przyjadę poleżeć obok Ciebie ...;)))
a ja jak nigdy wstałam o 10.30 , aż córka się zdziwiła ;p
udanego przyjemnego tygodnia :)
buziole
Ag
Domini♥ mogłabym godzinami siedzieć u Ciebie, oglądać, oddychać, czuć...podziwiać, ładować akumulatory i gadać.. z myślami,marzeniami i z Tobą , tak bez słów, bez pośpiechu i bez tremy...
OdpowiedzUsuńsuper sprawa takie wygodne leżanko :-)
całusy
d
Dominiczko uwielbiam takie chwile, wiesz? ślicznie je upamiętniłaś:) fantastycznie tam masz! dobrego tygodnia:)
OdpowiedzUsuńA mnie się tak ta czerwień podoba i dobrze się czytało no ale to chyba nic nowego ,nie :))
OdpowiedzUsuńUwielbiam taki czas i takie chwile.
OdpowiedzUsuńA pomysł łóżka na tarasie świetny.
Jak zawsze pięknie to wszystko pokazałaś.
Bo odpoczywać trzeba umieć:)
OdpowiedzUsuńZagapione nie zagapione wygląda cudnie:)
Wczoraj nabylam takie lozko tylko bez wygibasow , tez do odpoczynku ...na dzialce , gdzie hoduje warzywa.Po co mi tam lozko??Musialam je miec i usmiecham sie do siebie patrzac na Twoje.Iwona
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKiedyś właśnie na tarasie widziałam bardzo fajne rozwiązanie. Stalo tam normalne łózko, i jak były ciepłe dni to normalnie można było spędzić noc na werandzie. U mnie łóżko https://senpo.pl/lozka/lozka-180x200/ stoi zazwyczaj w sypialni i chyba tak na razie zostanie.
OdpowiedzUsuń