Mogłabym przekalkulować koszty, ile sztuk zamówić, żeby wydatek był jak najbardziej korzystny...
Mogłabym potem doliczyć koszt opakowania do ceny bransolety, naszyjnika czy kolczyków.
Mogłabym, ale...
Lubię prace ręczne.
Lubię wejść do sklepu papierniczego i pospacerować między regałami.
Lubię zapach papieru, bibuł, kleju ;P.
Lubię podotykać, wziąć w ręce i poczuć strukturę pod palcami.
Lubię kupić rolkę szarego papieru. Mojego ulubionego. I sznurek taki zwyczajny, siermiężny i niedoskonały. Szary.
Lubię szelest papieru, gdy tnę go najpierw na pasy, potem zaginam i przesuwam sztyftem kleju.
A potem lubię przystawiać pieczątki. :)
Gdy byłam mała, Mama zabierała mnie czasem do biura i dawała do stemplowania całe bloczki druków i faktur (to były czasy gdy nie było komputerów i drukarek wyrzucających z siebie stosy zapisanych kartek, jakby ktoś nie pamiętał...).
Uwielbiałam tę pracę. Zostało mi to do dziś.
Dziś nie pracował palnik ani szlifierka. Dziś szeleścił papier. Szary papier na moje ręcznie robione szare torebki...
Lubię to. Bardzo....! :)
♥
Baaardzo podobają mi się te torebki! teraz jeszcze wiem, że są robione przez Ciebie i to powoduje, że podobają sie jeszcze bardziej:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ola.
To jest bardo dobry pomysł Dominiko. Dodałaś tym opakowaniem jeszcze większy podziw dla swoich prac :))) Z pewnością klientki to docenią :)
OdpowiedzUsuńDominiko:) Twoje swojskie, a jednak tak bardzo przemyślane i dopracowane w każdym calu opakowania są cudowne. Zachowałam je na pamiątkę:)Tak trzymaj:)pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńCóż mam powiedzieć? Są piękne! A Ty swoimi rączkami umiesz ozdobić ten świat!
OdpowiedzUsuńjak zawsze przepiekne zdjecia... ja tak nie potrafie :o(
OdpowiedzUsuńopakowania bardzo proste, ale przez to szlachetne i bardzo gustowne- poza wszystkim pasuja do bizuterii, ktora takze nie jest oczywista i tuzinkowa... BRAVO!!!!!!!!!!!!!!
usciskow moc z daleka
ania
Brawo!Świetna decyzja i świetna robota!!!po prostu śliczne:)
OdpowiedzUsuńPiękne torebki
OdpowiedzUsuńNajskromniejsze a własnoręcznie zrobione będą zawsze o wiele piękniejsze od każdej maszynowej, tak jak ze wszystkimi naszymi robótkami :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa tez uwielbiam pakowac prezenty w szary papier i sznurek, a jeszcze mam pytanie, czy pieczatki takie ciekawe tez Pani sama zrobiła, bo widze, że sa na kołku.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPani Wiolu, moja firmowa pieczątka była zrobiona na zamówienie wg wzoru. Jest na kołku, bo tak sobie zażyczyłam i nie było z tym żadnego problemu. Ja bardzo chciałam stemplować w stary tradycyjny sposób! ;)) A te małe z kwiatuszkami kupiłam kiedyś w Biedronce.
Usuńpozdrawiam również!
dominika
Może to głupio zabrzmi ale właśnie zakładam sobie firmę i bardzo chcialam mieć pieczątke z logo firmy na pieczątcd na kołku tak jak dawniej byly i miałam problemy żeby znaleźć zakład pieczątkarki z takimi pieczątkami bo proponowali mi na plastikowym i wogole traktowali mnie jak dziwoląga aż w końcu znalazłam firme reklamową która mi taką pieczątke zrobi z czego jestem przeszczęsliwa:)). Pozdrawiam Panią serdecznie.
UsuńMogłaś , ale tego nie zrobiłaś. I bardzo dobrze. Twoje są naprawdę piękne, a biżuteria w środku i tak powie więcej niż masa zdobień na opakowaniu. Widać w tym pracę człowieka! Tak powinno być :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie,
Ag.
torebeczki superowe :) i ten stempelek <3 cudooo
OdpowiedzUsuńOh świetne są! Sama też przystawiam swoje pieczątki i uwielbiam to robić :) ale o robieniu samej opakowań nie pomyślałam...hmm...:-)
OdpowiedzUsuńśliczne :)) uwielbiam takie opakowania:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Twoje torebki a zwłaszcza stempelki ;-)
OdpowiedzUsuńSą super! Napracowałaś się ale było warto. Efekt końcowy godny podziwu.
OdpowiedzUsuńDominiko Kochana :) , a ja kocham i lubię od Ciebie biżuterię tak własnie pięknie prosto a jak uroczo zapakowaną :)
OdpowiedzUsuńbo diabeł tkwi w szczegółach :)))
szary papier sznurek i stempel ...
buziaki
Ag
lniany woreczek ;) w naturze siła :)
UsuńPieczątkę masz w dechę!! ;) UWIELBIAM!! p.s. sklepy papiernicze przyciągają mnie jak magnes, też uwielbiam dotykać, oglądać i... wąchać ;)))... papier, farby, kredki, kleje, Boże jak to pachnie!!! tylko z klejamy trzeba uważać ;))).... uściski Kochanie mooocnee!!!
OdpowiedzUsuńkleju:P Mój Dziadziuś był szewcem, pamiętam jak cudnie pachniało przy jego kuchennym warsztatcie budaprenem:)))
OdpowiedzUsuńDominiko cudne w swej prostocie Twoje papierowe pakuneczki! Lniany woreczek pieczątkowany ukochałam tak mocno, że często robi za etui na telefon i tak cieszy moje oczy:)))) ścisk:)))
ALE FAJNE !!!! POZDRAWIAM, EWA
OdpowiedzUsuńEkologiczne torebeczki i takie niepowtarzalne!Nie ma to jak własny wyrób!
OdpowiedzUsuńA lakier do paznokci mam taki sam:)))
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńDominiko, rewelacyjny pomysł :) Też bardzo lubie ekologiczne opakowania. Te pieczątki są rewelacyjne. Napisze meila bo mam jedno pytanie :)
OdpowiedzUsuń... i cudnie wszystko pakujesz, bo kilka rzeczy od Ciebie mam :). Bardzo przyjemnie było to odpakowywać. Za Twoim przykładem też zrobiłam sobie pieczątkę!!!
OdpowiedzUsuńDominiko- wszystko urocze, szary papier i sznureczki uwielbiam od lat!
OdpowiedzUsuńTorebunie bardzo stylowe, pieczatki urocze,
a co najwazniejsze wszystko jest "handmade with Love", coz wiecej potrzeba?
Najprawdziwasza rozkosz-piekna bizuteria w cudnym opakowaniu:))
A gdzie ja moge Twoja bizuterie obejrzec?
Pozdrowienia i serdecznosci
Ania
Juz sobie poszukalam i na wszystkie Cudownosci sobie patrze :))
OdpowiedzUsuńJa do opakowań też przywiązuję dużą wagę:) Twoje torebki bardzo mi się podobają, są proste, oryginalne, idealnie pasują do Twojej biżuterii.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:))))
Ja swoje szyciowe twory też pakuję w szare, papierowe torebki, sznurek, peczątka i jest cudnie:)) A w papierniczym jak byłam mała to bardzo chciałam pracować:)
OdpowiedzUsuńTeż lubie pakować moje rzeczy - kiedyś w woreczki organzowe, potem klejone przez siebie pudełeczka, teraz w celofan i przypinana wizytówka zrobiona z kartoniku szarego i odbity stempelek na tym
OdpowiedzUsuńDo tej pory przechowuję papierową torebkę, w której przysłałas mi bransoletki.Jest dla mnie taką wskazówką czego chciałabym sama w pakowaniu swoich wytworów.Bardzo podoba mi się stempelek i sama idea szarego papieru.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdla mnie opakowanie jest równie ważne, a może nawet ważniejsze niż prezent, to w końcu pierwsze wrażenie, zapowiedź...i radość rozpakowywania takich paczuszek ;)
OdpowiedzUsuńa Twoje bardzo dyskretne i eleganckie ;)
od dawna poluję na podobne pieczątki i jakoś nie mogę dostać, albo po prostu nie umiem cierpliwie szukać ;)
UsuńTe stempelki są wspaniałe, tez z nich korzystam :)
OdpowiedzUsuńA paczuszki z takimi ozdobnikami są ekstra, no i szary papier....wszystko jest jak należy i świetnie pasuje do Twojej biżuterii :)
Pozdrawiam, Marta
Witaj Dominiko,
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod Twoim postem obiema rękami. Bardzo podobnie pakuję swoje wytwory, zresztą wiesz :-)
Wiele razy przymierzałam się do zamówienia swoich prywatnych opakowań, ale jakoś mi z tym nie po drodze i ciągle kupuję papier pakowy i sznurki i klej :-) i lubię projektować sama swoje metki i tagi itp. i kleić i przycinać. Moje dziewczynki czasem z dziwnymi minami patrzą co ta mama znowu wymyśla, ale mimo, że takie pakowanie zabiera sporo czasu, to warto. To taki nasz znak rozpoznawczy, prawda?
Pozdrawiam słonecznie
Monika
...zapomniałam wspomnieć, że Twój osobisty stempel bardzo mi się podoba :-)
UsuńDominiko uwielbiam Twój sposób pakowania - prawie na równi z Twoimi pracami ... wszystkie trzymam sobie razem z biżu :))) Twoje stempelki są fantastyczne !!! I ta prostota ... idealne :)
OdpowiedzUsuńhihihi mam taka samą malutką kurkę ;)
Udanego dnia życzę :**
Takie papierowe torebeczki z domowej wytwórni są o wiele ładniejsze od gotowców. Stempelki cudo :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
śliczne :D i ja uwielbiam szary papier niby taki zwykły- a jaki niezwykły :D w parze z lnianym sznurkiem istna bajka :D do tego czarna pieczątka i ma się wrażenie jakby pakowane w innych czasach :) i żaden kolorowy papier go nie przebije ;)
OdpowiedzUsuńi ja tak pakuję moje wytworki :)) Uwielbiam to więc z chęcią pooglądałam Twoje zdjęcia .. i też zaginam szary papier choć sznurek zastępuję rafią , a stempel papierową taśmą i jeszcze kawałek materiału do kompletu :) Pozdrawiam ciepło i handmaidowo !
OdpowiedzUsuńAch TY pracowita mróweczko jak to fajnie że miałam przyjemność dostać od Ciebie już dwa razy papierowe pakuneczki ,przechowuję ma się rozumieć a stempla zazdrościłam.Opakowanie niespodzianka i przyjemność nr 1 a zawartość nr2,pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCzłowiek trzyma w rękach małe papierowe zawiniątko i ma świadomość, że to z serca zrobiłaś, zapakowałaś i podajesz coś zupełnie wyjątkowego. Uczucie podobne do motyli w brzuchu :))Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMy też lubimy:)
OdpowiedzUsuńDomini♥ opakowanie to taka miła zapowiedź niespodzianki, Twoje cudne - ( wiem bo mam) świadczy o wrażliwości, elegancji i daje poczucie ,że jest się kimś ważnym, docenionym i szanowanym a że zrobione specjalnie porusza ♥
OdpowiedzUsuńdziękuję i całuję
d
Sa najlepsze a w każdej zapakowany okruszek Twojego serca. A to już bezcenne.
OdpowiedzUsuńGenialne! :)
OdpowiedzUsuńtakie robione własnoręcznie są najfajniejsze:)
OdpowiedzUsuńsą cudne:) wyjątkowe:)
no i jak cieszy taka własnoręcznie wykonana rzecz:):):)