piątek, 12 października 2012

wrocławskie murale...

Mieszkam we Wrocławiu - mieście, które dla mieszkańców i osób przyjezdnych,
 ma wiele propozycji kulturalnych. 
Odbywa się w nim mnóstwo festiwali, imprez i widowisk,
więc naprawdę nie sposób się tu nudzić.
Ale dla tych, którzy lubią łapać klimat miejsca błąkając się po ulicach 
i zakamarkach miasta oraz znajdą na to odrobinę czasu, mam coś ciekawego. 
Przejdźcie się po mieście szukając murali!
Co to takiego?
Murale to współczesne wielkogabarytowe malarstwo ścienne.
Autor wyraża nim siebie, swoją ekspresję, pokazuje w ten sposób swoje spojrzenie na świat
lub uwrażliwia nas na problem społeczny. Murale mogą również być wykorzystane jako forma reklamy.
We Wrocławiu jest ich całkiem sporo aktualnie około 50-ciu.
 Powstawały one dzięki takim akcjom jak Muralia, 
w których udział brali rodzimi jak i międzynarodowi twórcy.
Wszystkie te malowidła to nieprzypadkowe malarstwo i nie można mylić go
z niekontrolowanym "sprajowaniem" murów.
Zatwierdzane są przez Urząd Miejski i właściciela konkretnie wybranej ściany.
Często znajdują się w podwórkach do których nie ma dostępu nikt oprócz mieszkańców danej oficyny. 
I wtedy niestety obejrzenie tego dzieła staje się dla nas niemożliwe.
No chyba że poprosimy grzecznie życzliwego mieszkańca, aby nas na takie podwórko wpuścił. :)
Pokażę Wam kilka ciekawych murali.







przykład murala o tematyce społecznej:




i inne...









i jeden z czasów PRL-u (takie też gdzieniegdzie się zachowały):



Mapę murali można dostać w siedzibie BWA we Wrocławiu.
Miłego weekendu Wam życzę! :)

30 komentarzy:

  1. Podoba mi się ta twórczość na murach :)
    Ciekawe, inne ...
    Społeczna zmusza do przemyśleń ...
    Miłego wieczoru Dominiko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawsze podobala mi sie ta forma sztuki. Może skusze się na podróż po Wrocławskich niesamowitych muralach. ten z sąsiadami, widziałam na własne oczy-mocna rzecz.
    Oprowadzisz?
    miłego

    OdpowiedzUsuń
  3. Fantastyczne! co jeden to lepszy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajna, otwarta inicjatywa i ciekawa forma wyrazu:)))
    Moje miasto na razie na takie formy zamknięte, a szkoda!
    Dobrego łikendowannia:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Swietne!
    Wspaniale, że je pokazałaś. Mogą jeszcze bardziej otworzyć się na świat.
    W Krakowie też jest kilka bardzo ciekawych - ostatnio znalazłam na Kazimierzu jeden podpisany wdzięcznie - Pikaso :)

    OdpowiedzUsuń
  6. suuuper. W dużych miastach można fajne murale zobaczyć ... u mnie tylko bazgroły wandali.

    Uwielbiam Banks'ego.
    http://www.banksy.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moniko, obejrzałam z moim synem. Byliśmy oboje zachwyceni. Poza talentem ręki, świeżość spojrzenia i świetne koncepcje! Jest fantastyczny!!! :)

      Usuń
  7. niesamowite! nie wiedziałam, że we Wrocławiu macie coś takiego. bardzo lubię sztukę tego rodzaju. piękne to Twoje miasto, z pewnością wybierzemy się kiedyś na wycieczkę!

    OdpowiedzUsuń
  8. W moim mieście od dłuższego czasu mówi się o projekcie "murale", jak dotychczas na słowach się kończy:)
    Te wrocławskie przy najbliższej okazji z miłą chęcią obejrzę:)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  9. Fantastyczne. Dodają klmatu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajne! W moim mieście - Olsztynie - murale głownie na małych formach architektonicznych, budkach transformatorów, przejściach podziemnych, na rampach skate parku itp., się pojawiają. pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. też jestem z Wrocławia i większość tych murali kojarzę, ale nie wszystkie:)
    bardzo fajny temat! pozdrawiam ciepło:)))
    miłego weekendu

    OdpowiedzUsuń
  12. Wrocław...hm......zostawiłam tam kilka lat mojego życia :)))) Było fajnie. Pozdrawiam:))))

    OdpowiedzUsuń
  13. świetna sprawa :)

    ja najczęściej we Wrcławiu bywam na ul. Pomarańczowej a stamtąd jedziemy na wioche na Głoskę :) i murali ni czorta nie widzę :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetne!!! bardzo fajny element, tak inaczej...tworzą ciekawy klimat;)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  15. hmm, Wrocław powiadasz? to ten co sprzątnął Lublinowi spod nosa miano ESK ;)
    piękne miasto, murale zachwycające

    OdpowiedzUsuń
  16. Dominiko podjęłaś fantastyczny temat. Wszak murale to wielka (dosłownie):) sztuka, niedoceniana i niezauważana. Piękne murale, mieszkam tu tyle lat, a nie wszystkie kojarzę. Muszę zacząć zadzierać głowę i rozglądać się baczniej. Mocno całuję.

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubie oglądać murale w Katowicach też mamy troche tego typu sztuki , a jak będę we Wrocławiu to chętnie zrobię sobie taką wycieczkę po muralach ;)
    pozdrawiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
  18. Musze się rozejrzeć czy w Poznaniu coś takiego znajdę,bo Wrcławskie murale sa fantastyczne,zwłaszcza dwa pierwsze,a czwarty skłania do refleksji ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Absolutne ścienne mistrzostwo świata! W Bydgoszczy też mamy kilka naprawdę ciekawych wielkoformatowych murali. Ba, zrobiłam sobie kiedyś po nich rowerowy kurs, narobiłam zdjęć i... tego samego dnia wszystkie niechcący skasowałam ;D
    Trza mi do roboty więc!
    Gdybyś miała ochotę zgłębić temat, to polecam książkę/album:
    http://polskistreetart.blogspot.com/
    Nie tylko o malowaniu/sprayowaniu!
    U mnie pojawiły się ostatnio tajemnicze szydełkowe bransolety na latarniach! :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Kapitalne te murale-jestem pod wrazeniem. Wroclawia nie znam,bylam tam kiedys tydzien ale spedzilam go w murach budynku w ramach szkolenia. Pozdrawiam i dzieki za wpis bo jest super,ewa

    OdpowiedzUsuń
  21. Kapitalne te murale-jestem pod wrazeniem. Wroclawia nie znam,bylam tam kiedys tydzien ale spedzilam go w murach budynku w ramach szkolenia. Pozdrawiam i dzieki za wpis bo jest super,ewa

    OdpowiedzUsuń
  22. Fantastyczne.Będę ich teraz wypatrywała jak kiedyś krasnali :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Pisze tu o tych malinach. Jeśli masz te odmianę, która owocuje jesienią,to należy jej usunąć owocujące w tym roku pędy i nie ważne kiedy to zrobisz. To raczej kwestia estetyki. Ja zwykle nie zdążam i robię to wiosna.Wiosną trzeba pozwolić rosnąć tylko silnym zdrowym pędom ,bo z nich będzie największy pożytek a reszta tylko osłabia roślinę więc wyciąć. Natomiast jeśli masz te letnie, to jesienią przycina się pędy , które wyrosły w tym roku do połowy. Ja takich nie mam więc nie mam problemu . Pozdrawiam i przyjemnych prac ogrodniczych .

    OdpowiedzUsuń
  24. świetne:) uwielbiam oglądać takie cuda:)
    w moim rodzinnym cieszynie też jest parę ale dosłownie tylko parę u tu widzę całe mnóstwo:)
    a do wrocławia muszę się znów wybrać bo widzę że kryje mnóstwo cudowności:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. Oj, co ja się tam najeździłam, nałaziłam. Fajne są, świetnie wyoglądają. Nieopodal ogrodu botanicznego też był taki niezły jeden...

    OdpowiedzUsuń
  26. Na wstępie dziękuję ślicznie za życzenia.
    Cieszę się,że trafiłam na ten post, ostatnio łowię w kadry murale ...ale takie odległe...już chyba legendarne ;) Niezwykle pociągam mnie ten temat, podobnie jak szeroko pojęta reklama- odległa, taka która skupiała się bardziej na sztuce, niż na wycinaniu literek ploterem ;)
    Nie znam tej odsłony miasta, nie mieszkam we Wrocławiu, a po tort zapraszam do Świdnicy ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Mural u zbiegu Sienkiewicz i Wyszyńskiego znam najlepiej bo mieszkam w pobliżu.Podobają mi się wszystkie,które pokazałaś -uważam,że to trudna szuka ekspresji malarskiej ze wzgledu na format.Podobają mi się i mam wiele uznania dla ich twórców a gdzies na drugim biegunie jest moja bezradna złosc gdy widzę świeżo odmalowane elewacje posprajowane w bezmyślny sposób.Sama nawet nie rozumiem tej złości ale jest.
    Ciągle zagladam na Twoją biżuterią coraz bardziej łakomie.Myślę,ze ona jest jak najbardziej do lubienia,i do noszenia rzecz jasna też.pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz. :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...