Okazuje się, że to bardzo proste wyczarować sobie t-shirt wg własnego projektu,
z dowolnym rysunkiem, własnym napisem, ważną dla nas sentencją lub po prostu
taki jak nam się wymarzył!
Jakiś czas temu ozdobiłam dla siebie koszulkę wg szablonu, którego
projekt dostałam od dobrodusznej Maryś
Mój M. mi jej pozazdrościł.
A że ja z natury dobra kobieta jestem (hihihi) ;),
więc padło słowo: "chcesz?? to masz!" Piętnaście minut i koszulka gotowa! :)
Potrzebna będzie koszulka,
oraz szablon w wybranym wzorem,
farba do tkanin np Fevicryl dostępna na Allegro za niespełna 5zł.,
gąbka do tapowania lub inna o małych oczkach,
pędzelek,
taśma klejąca
i stara gazeta.
Koszulkę najpierw należy założyć na właścicielkę/właściciela
i zaznaczyć miejsce, w którym ma znaleźć się rysunek.
Ja zrobiłam to kawałkiem taśmy malarskiej (takiej do oklejania np okien
podczas malowania ścian) - zaznaczyłam górną granicę do której sięgać miał motyw.
Następnie układamy koszulkę na dużej gładkiej powierzchni
wygładzając ją tak, aby nie było fałd ani zagnieceń.
Między przód i tył koszulki wkładamy grubą warstwę gazety,
ponieważ musimy w ten sposób zabezpieczyć dolną warstwę materiału
przed ewentualnym przemoczeniem farbą.
Mój M. mi jej pozazdrościł.
A że ja z natury dobra kobieta jestem (hihihi) ;),
więc padło słowo: "chcesz?? to masz!" Piętnaście minut i koszulka gotowa! :)
Potrzebna będzie koszulka,
oraz szablon w wybranym wzorem,
farba do tkanin np Fevicryl dostępna na Allegro za niespełna 5zł.,
gąbka do tapowania lub inna o małych oczkach,
pędzelek,
taśma klejąca
i stara gazeta.
Koszulkę najpierw należy założyć na właścicielkę/właściciela
i zaznaczyć miejsce, w którym ma znaleźć się rysunek.
Ja zrobiłam to kawałkiem taśmy malarskiej (takiej do oklejania np okien
podczas malowania ścian) - zaznaczyłam górną granicę do której sięgać miał motyw.
Następnie układamy koszulkę na dużej gładkiej powierzchni
wygładzając ją tak, aby nie było fałd ani zagnieceń.
Między przód i tył koszulki wkładamy grubą warstwę gazety,
ponieważ musimy w ten sposób zabezpieczyć dolną warstwę materiału
przed ewentualnym przemoczeniem farbą.
Przykładamy szablon w miejscu gdzie znaleźć się ma nasz motyw
(mój szablon wygląda jak wygląda, bo już był używany!)
i przymocowujemy go taśmą do materiału, żeby nam się nie przesunął
podczas nakładania farby!
Teraz zabieramy się do najprzyjemniejszego momentu czyli malowania.
Ja farbę na gąbkę do tapowania nanosiłam pędzelkiem.
Farba jest dość gęsta, nie ścieka, nie kapie, świetnie nadaje się do nanoszenia na tkaninę.
Pamiętajmy by nie nakładać jej zbyt wiele. Lepiej potem poprawić, niż narobić na koszulce ciap i kleksów. :)
Pierwsze dotknięcie po nałożeniu farby najlepiej zrobić np.na gazecie,
żeby zdjąć ewentualny nadmiar farby. A potem koszulka! :)
Po nałożeniu farby na cały motyw odklejamy taśmy mocujące
i przytrzymując jedną ręką materiał, drugą zdejmujemy szablon.
Ponieważ mój orzeł miał bardzo drobne elementy takie jak pazury i korona
musiałam domalować je ręcznie cieniutkim pędzelkiem.
Takim małym pędzelkiem można również nanieść poprawki, jeśli trzeba.
Piętnaście minut minęło, koszulka gotowa, facet pojechał! :)
A ja mam czas pozaglądać na Wasze blogi! hihihi! :)))
Aha! Producent farby zaleca przeprasować żelazkiem motyw po lewej stronie po 24godz.
No, to jak jutro wróci to przeprasuję! ;))
Uściski przesyłam!!!
ekstra pomysł :) czy można w przyszłosci odgapic?
OdpowiedzUsuńsuper wyglada i widac mezowi tez sie spodobala ;)
Super tutorial, faktycznie nie jest to bardzo trudne, ale skad zdobyc takiego orla, moj maz tez by takiego chcial, nawet przegladalismy co mozna kupic w necie, czy moglabys mi podac gdzie kupilas tez szablon, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńProjekt na szablon dostałam od Maryś z bloga: http://omalowaniu.blogspot.com/ a wycięłam go w tekturze sama. Spróbuj napisać do Niej, jest PRZEMIŁA! Z pewnością się podzieli!
UsuńRównież pozdrawiam! :)
świetnie Ci wyszła koszulka :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Dzięki Ag! :) Facet się ucieszył!
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńGood idea!
OdpowiedzUsuń♥ Franka
Thank You Franka! :)
UsuńSuper pomysł- na pewno kiedyś wykorzystam :)
OdpowiedzUsuńCzekam na następne kreatywne pomysły.
efekt jest świetny, zastanawiam się tylko czy pół Polski nie zrobi sobie u Ciebie pod domem zlotu bo kazdy facet zapragnie takiej koszulki:) a jest gdzie motory parkować? fajnie, że pokazałas krok po kroku+rady, ja z pewnościa kiedyś skorzystam ale jako pierwsze pomalowane zostaną poduszki. pozdrawiam i dziękuję za instrukcję:)
OdpowiedzUsuńTrochę miejsca jest, niech parkują! hihihi
UsuńNim wzięłam się za pierwszą myślałam, że to trudne, ale teraz to już bułka z masłem! :) Polecam, bo dużo frajdy daje takie malowanie! :)
Dominiczko Ty pracusiu ;)
OdpowiedzUsuńJa koszulkę pofarbowałam jakiś miesiąc temu, obiecywałam sobie z tysiąc razy, że już w ten weekend to tego orła zrobię ...i co i wyszło jak zawsze ;)))
Tobie to wychodzi cudownie :)
Buziaki :*
Oluś kochana, ale ile Ty w tzw.między czasie serduch drewnianych pobieliłaś! No że leżałaś i się leniłaś to nikt nie uwierzy! A mnie ślubny przycisnął, bo wyjazd nam się szykuje! :)
Usuńściskam Cię mocno! :)
Mam już szablon od cudnej Maryś a teraz cudna Dominiś dała instrukcję więc może wreszcie dam radę. Buziaki
OdpowiedzUsuńDasz Maszko, dasz! Wyjdzie pięknie jak pięknie jest w Twoim ogrodzie! Buziaki! :)
UsuńGenialnie Ci wyszło!!! u Maryś widziałam, podziwiałam;)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Złota dziewczyna, szablonem się podzieliła! :)
UsuńSwietnie:))))
OdpowiedzUsuńja moja poduszke przeprasowalam juz po godzinie;))) jak wyschlo;) no ale to inna farba:)
buziaki:)
Ja nie mogłam, bo mi facet prysnął! :))))
Usuńbuziaki!
Ja proponuję prasować bezpośrednio po farbie - to ją JESZCZE bardziej utrwala - nic sie w praniu nie spiera :)
UsuńA gdzie on znowu pojechał? Koszulka wyszła rewelacyjnie. Farba pierwszorzędna też jej używam, ale w innym kolorze. Trzeba pomyśleć o białym, bo wygląda ciekawie na czarnym tle.
OdpowiedzUsuńSylwuniu, tym razem niedaleko! :) W następną podróż zarezerwowałam sobie tylna kanapę! A co?! ;)
UsuńA Twoje poduszki podziwiałam - super wyszły! Muszę też się przymierzyć! :)
gdy zobacze kiedys takiego motocyklistę to bede wiedziała, nie ruszać, Twój :)
OdpowiedzUsuńmój tez jeździ motocyklem i też czopkiem :)
Wiesz Aśko, chyba mu dopiszę pod orłem REZERWACJA! ;)))))))
UsuńKoszulka wyszła rewelacyjnie. Pozdrawiam i dziękuję za instrukcję:)
OdpowiedzUsuńDominiko, czy można mieszać ze sobą różne kolory farb???
UsuńJagódko, myślę że nic złego stać się nie może, jeśli zmieszasz. A jeśli ten sam rodzaj farby tylko różne kolory to na 1000% możesz mieszać! Powodzenia! :)
UsuńKoszulka świetna! Instrukcja dokładna ;-) można brać się do roboty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciplutko!
Muszę tez kiedyś spróbować, koniecznie! :))
OdpowiedzUsuńDominiś!
OdpowiedzUsuńZ tym orłem na plecach ZNAKOMITY POMYSŁ ♥♥♥
:) Maryś, też mi się podobają plecy mojego faceta! :))))
Usuńłał! masz cierpliwość i jeszcze tak ładnie obfotografowane, opisane że ahhhhh...
OdpowiedzUsuńWyszło wspaniale! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńbluzka - "orzeł" nie kuca, podziwiam za cierpliwość wycinania ptaszora:)a że plecy ma super Twój mężczyzna to fakt:)
OdpowiedzUsuńbuziaki
dorcia
Rewelacja! Sama marzę o takiej koszulce:)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoją kreatywność:) Orzeł jak malowanie:)
OdpowiedzUsuń