Sama nasuwa mi się myśl, że grzechem by było przepuścić taką kawową imprezę w moim mieście. Imprezę która już się zaczęła. To pierwsza edycja. Dla mnie super!
KAWA Festival Wrocław potrwa do 7 czerwca i w tym czasie w 25 wrocławskich kawiarniach możemy próbować specjalnych propozycji Caffe latte. Każda przygotowała na tę okoliczność swoją specjalną propozycję, za którą będzie oceniana na koniec wydarzenia. Caffe latte. Ta właśnie kawa to temat przewodni tegorocznego festiwalu kawy. Podobno 70% kaw serwowanych na świecie to właśnie latte. Nie cappuccino, nie espresso tylko właśnie latte.
Ja już jestem po pierwszej próbie: latte z pietruszkową pianką i mlekiem sojowym.
Nowy fajny smak. A przy okazji mnóstwo inspiracji.
Na moim warsztacie również kawa. Kawa w kubkach. W bransolecie z turkusami i jako wisior w dłuuugim naszyjniku.
Dostępne w w sklepie.
A więcej info o festiwalu znajdziecie tutaj.
Udanego weekendu! :)
Nie jestem kawoszką. Kawa rano, potem, jak mnie najdzie ochota. O takiej imprezie nie słyszałam, ale to fajne przedsięwzięcie.
OdpowiedzUsuńNie piję kawy ale do takich ciekawych lokali jakie pokazujesz chętnie bym się wybrała i coś pewnie i dla mnie by się znalazło. Biżuteria super jak zawsze.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzieje sie, jak zwykle sie dzieje w tym Wrocku.
OdpowiedzUsuńEch, taka kaFke z zielona pianka i mlekiem sojowym na rynku we Wroclawiu bym z przyjemnoscia wypila.
Pozdrowiam Dominiko:)
Impreza fajna a stosowny dodatek "w klimacie" bezwzględnie konieczny ;-)
OdpowiedzUsuńO rany - ciekawy festiwal. Ja zazdroszczę Ci tego Wrocławia ogromnie - uwielbiam to miasto :-)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Jeśli chodzi o latte to jestem na tak. Wierze Ci na słowo ze ta z zielona pianka smakowała ok, bo wyglada dość .... Hmmmm niekonwencjonalnie
OdpowiedzUsuńWłaśnie dlatego chciałam jej spróbować! :))
UsuńSuper sprawa ! :-)
OdpowiedzUsuńooo... jak ja Ci Dominiko zazdroszczę! To musi być świetne, smakowe doświadczenie - kawa z pietruszkową pianką! Pozostaje mi pocieszyć się swoja kawą z ubitym mlekiem i jeszcze zachwycę się kolejny raz tym wspaniałym, srebrnym kubkiem ze zdjęć.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam -H
no pietruszkowej Dominiko to ja jeszcze nie piłam ;) , a Twoje kubeczki cudne sa :)
OdpowiedzUsuńNoo, kozacko, kawa z pietruszką :) A to zielone ciasto pewnie ze szpinakiem?
OdpowiedzUsuńEch, dawno nie byłam we Wrocławiu, czas się chyba wybrać.
PS. Twoja kawa oczywiście bezkonkurencyjna :))
pięknie podałaś nam tą kawę:) Smacznego i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńEch co by ten Wrocław ciut bliżej był ..... ;))))
OdpowiedzUsuńDla miłośników kawy ... RAJ !!!
Smakowitych dni zatem Ci życzę Kochana .... pozdrawiam cieplutko stukając leciutko o blat stołu- kubeczkiem od Ciebie :)
Świetna inicjatywa. Szkoda, że nie miałam okazji tam być. Musiało być fantastycznie. Jestem wielką miłośniczką Latte, dlatego tym bardziej żałuję.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń