Chciałabym, aby każdy Polak mógł mieć poczucie wartości własnej.
Chciałabym, aby wszyscy ludzie byli traktowani z szacunkiem.
Chciałabym, móc każdemu spojrzeć w oczy mając świadomość, że wszyscy mamy takie same prawa i możliwości.
Chciałabym, aby moje dzieci dorastały w kraju sprawiedliwym, dbającym o godne życie każdego bez względu na wiek, kolor skóry, preferencje seksualne, wybory.
Chciałabym nie musieć się wstydzić czytając/słuchając homofobicznych wypowiedzi osób, które myśląc że są wybrańcami narodu mówią...
Chciałabym, aby prokreacja i posiadanie dzieci nie były wyznacznikiem szczęśliwego życia i jedynym słusznym ludzkim wyborem.
Chciałabym mieć świadomość, że żyję w kraju gdzie wolność, prawda, szacunek mają znaczenie i gdzie moje dzieci będą widziały swoją przyszłość i będą mogły budować ją na fundamencie wolności, poczucia bezpieczeństwa i przewidywalnym jutrze.
Czy to dużo...?...
Miłego weekendu wszystkim!
niewiele, ale i bardzo dużo, niestety dla większości jeszcze za dużo.
OdpowiedzUsuńŁączę się w chceniu...obawiam się że to dużo w poczuciu innych, nie do zrobienia;(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Dominiko, ja też chciałabym...
OdpowiedzUsuńTo nie dużo...podpisuję się pod Twoimi słowami.
OdpowiedzUsuńJedno do czego się nie odniosę to to aby moje dziecko mogło dorastać w...moje dziecko nie będzie dorastać w Polsce,a w tolerancyjnym,otwartym kraju.Szkoda,że to nie Polska...ale ta nie dała Nam wyboru na miejsce życia.
...Paulo, powoli tracę wiarę, że moje dzieci będą miały warunki żeby tu zostać... I myślę tu o społecznych i o materialnych... Nie wiem.
Usuńano nie wiele...ale obawiam się że to nie ten kraj :/ i ubolewam nad tym bardzo
OdpowiedzUsuńcmok
masz całkowitą rację!!! ja się cieszę, że mnie nie ma w tym kraju razem z mim synkiem... ale życzę wszystkim w Polsce żeby przyszłość była lepsza... miejmy nadzieję :)))
OdpowiedzUsuńCzasem myślę, że szkoda czasu na samą nadzieję...!
UsuńRozumiem Twoje emocje:) Mną też targają częściej, niż bym tego chciała:) Nie utożsamiam się z TYMI tam, ale miałam udział w tym, że Ci TAM są, tam gdzie są????? I co ???? Mea culpa ?????a może wyjechać ??? tylko gdzie ????? wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma. Nie wkurzaj się, szkoda zdrowie, zostaw je dla swoich dzieci. MIŁEJ NIEDZIELI :)
OdpowiedzUsuńKiedy ja Krysiu z tych co się wkurzają, bo to MOJE życie...!
UsuńAle dziękuję za dobre słowo.
Dobrego dnia! :)
Dominiko Kochana ... szkoda zdrowia ... ale czasem nie dziwię się ... ciężko przeciętnym ludziom żyć w Polsce ... i nas życie tu zmusiło do rozłąki ...i jeśli dalej tak będzie bardzo wątpię w to, że nasze dzieci tu zostaną ... niestety.
OdpowiedzUsuńA to jak traktujemy innych ... potrzeba pokoleń, aby coś się zmieniło ... trzeba starać się żyć tak, aby swym bytem nie uprzykrzać życia innym.
Mimo wszystko życzę udanego weekendu, ciesz się Serce swoimi skarbami :**
Wiesz Oleńko, bo niby taki cywilizowany ten nasz świat, a taki zaścianek i głupota wokół. No wierzyć się po prostu nie chce, że to możliwe być może!
Usuń:*
Dominiko każdy z Nas coś by chciał.
OdpowiedzUsuńA ja chciałabym tylko jednego-Chciałabym aby wszyscy ludzie byli dobrzy.
O Misiu, to Ty kochana za dużo chcesz! ;)
Usuń:)
UsuńDużo,dla niektórych taki ogrom, ze aż nie do ogarniecia umysłem. Nie ma innego wyjścia tylko,swoje robić i myśleć , uczyć dzieci otwartości i myślenia, nietworzenia umysłowych i mentalnych gett, odwagi w mierzeniu sie z "innym".Bo w gruncie rzeczy większość fobii to strachnwynikajacy z niewiedzy i ogromnej ignorancji.A czy to będzie tu czy gdzie indziej...wierze ,ze nasze wnuki i prawnuki nie bedą miały takich problemów.Obszar wewnętrznej wolności to terytorium w nas- można śmiało nie emigrowac.Dominiczko- jasniejszych mysli życzę bo w swoich chceniach na prawdę nie jesteś sama.usciski
OdpowiedzUsuńWiesz Izo, bo trudne jest uczenie dzieci czegoś o czym "niby większość" mówi, że to złe, że to nie tak, że dziwactwo, choroba, patologia. Jesteśmy cywilizowani, rozwinięci umysłowo, bogaci emocjonalnie - na taką głupotę i homofobię nie może być miejsca. Mam wrażenie że nasze "bycie" tutaj daje przyzwolenie i akceptację tego stanu. Bo jak się okazuje ta właśnie głupota bierze właśnie górę.
Usuń:)
O jeja, wiele osób z czytających Cię, a po wielokroć więcej w kraju, tak by chciało. Ja żyje na wsi a pracuje w średniej wielkości mieście, niestety opcja rządząca skutecznie piętnuje każdą "inność", ja też tego doświadczyłam na własnym życiu i w tym co chciałam zrobić dla tych "innych". Niestety ... chyba jeszcze długo niestety. Ale swoją życiową sytuacje poprowadziłam tak jak chciałam, wbrew wszystkim fanom Jarosława :-) i dzis jestem szczęśliwa sobą.
OdpowiedzUsuńUściski i dzięki za mądre refleksje!
Iwonko, szczęścia Ci życzę! :)
UsuńKto by nie chciał:/
OdpowiedzUsuńWiesz, ja własnie dla Raszka nie wróce. Może jeśli on bedzie chciał np w Pl studiowac-prosze bardzo, ale reszta- ech szkoa słów
OdpowiedzUsuńJuż zaczęłam pisać że też chcę i nie dla siebie tylko dla dzieci,ale ręce opadają bo pomyślałam o jeszcze kilku prostych chceniach to wydały mi się tak nie osiągalne a zarazem wkurza mnie że my to aby dzieciom bo już nie dla nas a Ci starsi co całe życie dla nas to już nic dla nich -ja to już chyba nie tracę ja już straciłam nadzieję.
OdpowiedzUsuńteż bym chciała - tracę już nadzieję, na poprawę w tym kraju, właściwie to już jej nie mam:(
OdpowiedzUsuńTaaaa.... też chciałabym, ale myślę, że jeszcze dłuuuuuugo, dłuuuuuugo będzie to tylko chcenie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie
a ja moja droga Dominiko chcę już tylko świętego spokoju ! wiem, że na nic poza mną nie mam wpływu i kiedyś denerwowałam się i mówiłam głośno co mi się nie podoba i co chciałabym żeby było to teraz wiem, że nic się nie zmieni choć bym się zakrzyczała ... dlatego skupiam się na swoim domu i bliskich...i tyle...i chcę świętego spokoju...i tyle
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, ewa
Też bym chciała, więc ważne aby o tym mówić -może akurat małymi kroczkami coś zacznie się zmieniać:)
OdpowiedzUsuńDominiko czy możemy w jakiś sposób to zmienić? Zaczynając np. od swojego otoczenia?
OdpowiedzUsuńSylwio, oczywiście że możemy. Nie zamykajmy się w swoim świecie, nie myślmy jedynie o sobie i swojej rodzinie. Otwórzmy się na problemy innych, negujmy nietolerancję, rozmawiajmy o problemach innych, tłumaczmy naszym dzieciom metodą zdartej płyty co to jest wolność, prawdziwa demokracja, akceptacja mniejszości. Mówmy homofobii -nie-. Nie bójmy się wyrażać swoje opinie, zgłębiajmy tematy, czytajmy i mówmy o tym. Nie zamiatajmy problemów pod dywan, bo nas może nie dotyczą. Nie bądźmy egoistami.
UsuńNasze miejsce do życia - nasz kraj musi być dla nas zwyczajnie wygodny. Jeśli tak nie będzie wszyscy Ci którym odwagi nie zabraknie, którzy są świadomi życiowych i społecznych wartości, priorytetów i chcą żyć godnie... wyjadą. Znajdą sobie i swoim dzieciakom zwyczajnie lepsze miejsce na ziemi. W cywilizowanym świecie zwyczajnie nie powinno być miejsca na dyskryminację.
Oj, wiem, co Cię tak ruszyło.
OdpowiedzUsuńSzkoda słów na niektóre gadające, a raczej wrzeszczące łby z tv :/
Mówię sobie, że wrzaski wstrętnych bab to jedno, a moje życie to drugie i nie ma w nim miejsca na takie poglądy.
zawsze chciałam być jak najdalej polityki i tych innych....
OdpowiedzUsuńAle im dłużej żyję tym widzę że zbliżam się do niej mimo woli. I mimo woli wkurzam się coraz bardziej. Pozdrawiam. Dorota
Domi, właśnie o tym myśleliśmy z Jarkiem. Kochamy nasz kraj, ale tak bardzo się wstydzimy tego zaścianka, kartofliska jednego...
OdpowiedzUsuńMocno pozdrawiamy z gór białych, całując Mokę w nochal. Będzie lepiej... kiedyś
Dominiko dobrze napisane.... ja też bym bardzo bardzo tego chciała i podpisuję się pod każdym twoim zdaniem, każdym słowem...
OdpowiedzUsuńa do polityki praktycznie się nie mieszam, bo uważam że szkoda czasu... pod tym względem nasz kraj jest ubogi... ;/
dobrego tygodnia mimo wszystko!
buziaki:)
...Dominiko, ja wczoraj przekonałam się, że my jednak do cywilizacji to mamy całe lata świetlne przed sobą....:(
OdpowiedzUsuńBardzo mi było przykro i wstyd....a ciemnogród mnie przeraża....
Jedyne co mogę zrobić to uczyć moja Córkę tolerancji...
Ściskam Cię Kochana!
Ola
Pięknie napisane!
OdpowiedzUsuńNiby tak nie dużo, a jednak dla niektórych nie do przejścia :(
Zapraszam Cię na mojego nowego bloga (pożegnałam się dzisiaj z a cup of ideas, na którym przyznałam Ci moje małe, prywatne wyróżnienie :) )
Pozdrawiam cieplutko
Iza
to i moje "chciejstwo"
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
chciałabym tego samego ale chyba urodziłyśmy się w złym miejscu...
OdpowiedzUsuńTo dużo, tyle chcieć. Ale tyle samo można móc. Przynajmniej w swoim mikroświecie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Wiecie co dziewczyny tak mi wpadło do głowy: może my zacznijmy się "mieszać" do polityki, miejmy swoje zdanie, interesujmy się tym, co nas otacza i nie bójmy się odzywać. Świat byłby lepszy, zdecydowanie :)
OdpowiedzUsuńPowiem tylko ,że to trudne sprawy chociaż chciejstwo jak najbardziej zrozumiałe ,no może poza tą demokracją bo niestety ale większość nie zawsze ma rację.Ważna jest prawda a prawda jest taka ,że człowiek z natury swojej rzeczy chce być wolny i powinien mieć do tego prawo. Demokratyczny ustrój niestety bardzo mu to prawo ogranicza.
OdpowiedzUsuńMoże demokracja ogranicza, ale konstytucja powinna ludziom gwarantować równość i sprawiedliwość, również kiedy są mniejszością. I nie rozumiem skąd tyle sprzeciwu (w sejmie)skoro nie musimy nic nikomu zabierać, tylko DAĆ po prostu... To się nam wszystkim zwyczajnie należy.
UsuńPozdrawiam Cię, Maszko.
A wiesz Dominiko po co pierwotnie był parlament?Miał chronić naród przed ograbianiem go przez monarchów. A teraz jego rola sprowadza się do grabienia narodu w literze prawa.I o jakiej wolności mówimy ,gdy nie moge dysponować tym co moje. Wszystko jest powywracane do góry nogami.A swoją drogą ,aby być kierowcą traktora trzeba udowodnić ,że nie jest się ostatnim kretynem bo przynajmniej trzeba zdać idiotyczny egzamin na prawo jazdy a żeby być wyborcą nic nie trzeba.Jakoś nie mogę się pogodzić z tym ,że te lompy spod budki z piwem mają taki sam głos jak ja i za flaszkę zagłosują nawet na konia.
OdpowiedzUsuńDominiko, nie wiem co się stało ale Twój komentarz u mnie się nie zapisał pod postem więc odpowiem Ci u Ciebie.Zgadzam się z Tobą. Natura pieknie nas sobie wymysliła jak i to co nas otacza.Natomiast jej psikusem jest to ,ze dała człowiekowi zdolności destrukcyjne no i niektórzy skrzętnie z nich korzystają niestety.
OdpowiedzUsuńChcialabym tego samego...ale duzo wody musi chyba uplynac, aby cos sie zmienilo...jednak nigdy idealnie nie bedzie...to smutne:(
OdpowiedzUsuńŁadny piesio ;)
OdpowiedzUsuńA ja przestałam chyba chcieć, a może wyobrażać sobie przestałam, czy wierzyć, że to możliwe na skalę większą niż dom i przyjaciele. Jakoś zmniejszyłam oczekiwania, kiedy dziecko wraca ze szkoły i od lat przynosi kwiatki wszelakich dyskryminacji, porównań, złych przekonań, wadliwych schematów... NAuczyłam się, żeby mnie to nie uwierało... Czasami żałuję, czasami protestuję, czasami wściekam się też, ale to kule w płot
OdpowiedzUsuńMoże kule o płot, Maryś..., ale gdyby nie te kule to ten płot zarośnie, skamienieje i przedrzeć się przez niego coraz trudniej będzie. Kropla drąży skałę, powoli ale drąży...
UsuńUściski!
A ja mam pytanko z innej beczki ;) czy będą może jeszcze jakieś nowe okazy w zakładce ''Biżuteria wyprzedaż''? Poza tym mam konto tylko w jednej galerii a chętnie zakupiłabym Twoje produkty ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :**
Jeśli masz ochotę na jakiś produkt wystawiony w którejś galerii, napisz do mnie na maila: d.dobraszczyk@wp.pl. Będziesz mogła zakupić go u mnie bezpośrednio, czyli taniej o prowizję, którą galerie internetowe pobierają.
UsuńW zakładce Biżuteria wyprzedaż czasem będą pojawiać się jakieś pojedyncze produkty, trzeba zaglądać.
Pozdrawiam. :)
Kochana ale ty goracy temat poruszylas :-)Ja tez bym tak bardzo chciala! Ale jedyne co mi sie udaje to utrzymac ten maly swiat wokol mnie, w ktory jeszcze wierze, otaczajac sie wspanialymi ludzmi ktorzy mysla podobnie jak ja i szanuje jeszcze nie do konca zatopione wartosci.Na skale narodowa czy miedzynarodowa to troche trudna sprawa. Ja o Polsce mam jeszcze troche inne wyobrazenie, moze nie calkiem realistyczne, bo zyje poza granicami juz od tylu lat,ale gdyby nie fakt ze czuje sie juz za stara na wielkie zmiany, napewno zmienila bym miejsce zamieszkania, bo we Wloszech to jest naprawde jedna wielka paranoja!
OdpowiedzUsuń