piątek, 24 sierpnia 2012

o prostocie i marzeniach...

Piękno w prostocie i urodzie kamieni.
Czasem wystarczy jedynie nawlec je na jubilerską linkę,
zamontować zapięcie i założyć na nadgarstek.
Same w sobie mają tyle uroku, że nie trzeba wzbogacać ich niczym innym... :)


Bransoletkę z brzoskwiniowych jadeitów wykonałam na zamówienie
pewnej przemiłej Klientki (wszystkie moje Klientki są przemiłe!!).
;))
Miała być subtelna, delikatna, nieskomplikowana,
a kamień miał być ozdobą samą w sobie...


Proszę bardzo! :)
Lubię takie bransoletki. Nie duże ale za to kilka...


Pokażę Wam moją ulubioną anieliczkę.
Kupiłam ją kiedyś w jednej z wrocławskich galerii.
Ma w sobie taki spokój, równowagę, wyciszenie...
Jest taka mistyczna... Lubię na nią patrzeć.
Zazdroszczę wyciszenia w chwilach, gdy moje życie wrzuca kolejny bieg.
Przypomina mi, żeby zwolnić.
Bo życie wszak jest po to, by o d c z u w a ć - po to mamy zmysły.
Gdy żyjemy wolniej dane nam jest słyszeć, widzieć i odczuwać więcej i pełniej... 
Staram się tak, naprawdę!


Może uda mi się spełnić kiedyś marzenie zamieszkania
gdzieś na końcu drogi. Gdzieś gdzie zegary pracują niespiesznie,
gdzie gdy nadjeżdża listonosz slychać, bo w końcu zaczyna szczekać
znudzony pies. W miejscu, w którym mleko kupuje się od sąsiadki a jajka od tej
drugiej, co mieszka trzy domy dalej...
 I tam gdzie w gumiakach trzeba chodzić, gdy wiosna roztopami nas wita...
To miejsce jest gdzieś na pewno i na mnie czeka, a ja je kiedyś znajdę i tam zostanę!

Rower do jeżdżenia po mleko już mam.
Zamontowałam w nim wiklinowy koszyk a mój M. pomalował mi go na biało.
Aha!  I nakleiłam mu na ramę kwiatki! A co???! ;)


koszyk przed i po...


Prostota jest oczywista i najlepsze są proste rozwiązania.
I tak prosto rozwiązane życie mi się marzy...!
*

Nie zapomnijcie ususzyć hortensje na zimę!




Uściski przesyłam i pozdrawiam pozytywnie!

Wasza


57 komentarzy:

  1. Jak zwykle,śliczna :)
    I ja takie preferuję, drobne,delikatne i w cudnym kolorze :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak jak napisałam, lubię drobne ale kilka. W różnych składach i układach!
      Również pozdrawiam! :)

      Usuń
  2. Baaardzo jestem na Tak jesli chodzi o prostotę...bransoletka choć nie mój kolor jest prześliczna!!!
    Jak zwykle zadziwiasz kadrami;))
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Justynko, dziękuję!
      Pozdrowionka, kochana! :)

      Usuń
  3. Anioł od razu przykuł moja uwagę! zresztą mnie to nie dziwi bo Kocham Anioły! ;p i te ręce w kieszeniach jest niesamowity ;)
    Bransoletka delikatna czasem na taka jest chęć ,choć tak jak Ty wolę kilka w różnych układach naraz , lubię patrzeć na Twoje zdjęcia ręki w różnych Twoich bransoletkach małe działa ...
    Rower romantyczny ;) życzę Ci spełnienia marzeń :))
    pozdrawiam
    AG

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, anioła bardzo lubię. Jest zwyczajny i nadzwyczajny zarazem... :)
      Rower odkrywam na nowo, bo jeździłam do tej pory na tzw góralu i jak przesiadłam się na tę holenderkę nadziwić się nie mogę, jak na rowerze fajnie może być.
      A marzenie mam fajne, więc dobrze mi z nim. Może się spełni...? Na pewno!:)
      pozdrawiam, AG!

      Usuń
  4. Rower genialny :D ja osobiście jestem zapaloną rowerzystką ;) śmigam nawet jak leje i wieje, mam dwa kosze i rower właściwie jest "dostawczy" jak to określa mój mąż ;)
    bransoletka piękna, świetny kolor.
    pozdrawiam ciepło... bo u mnie już jesień nadchodzi ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czasem na bagażnik drugi koszyk montuję! Ale to praktyczne!!! :)
      Jesień idzie...? Nie przepadam. No może początek to nawet trochę lubię! :)
      pozdrowionka! :)

      Usuń
  5. W prostocie siła ....
    Jak zawsze u Ciebie Dominiko cudne zdjęcia, biżu i Anioł ...
    Pięknie by było tak niespiesznie ....
    Rower - cukierkowy ;)
    Ściskam i weekendu życzę, takiego co by choć namiastkę tej sielskości przyniósł ...
    Olga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba się starać tak niespiesznie, Olgo. Wiem, że trudno, czasem bardzo, ale jak się uda tak czasem prędkość zmniejszyć, to tak lepiej i więcej chłonąć można... :)
      Wszystkiego dobrego, Oleńko! ♥

      Usuń
  6. Jejciu ale mi się to podoba!
    Sięgaj po marzenia, choćby ta droga miała być na końcu świata. Życzę Ci żeby była jedyna, niepowtarzalna i taka Twoja:)))
    Na takim rowerku to dopiero zdobywa się górki i ścieżeczki:)))
    Sama jestem maniakiem rowerowym i uweilbiam go za to, że można nim jechać tylko przed siebie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, kochana!
      Wiem, że rowerowa jesteś!:) Tylko ciekawych ścieżek Ci życzę. Może kiedyś na moją taką z marzeń trafisz! ;))

      Usuń
  7. Mmmm - aż się rozmarzyłam czytając Twojego pięknego posta. Trzymam kciuki, żeby Twoje marzenie o domu na końcu drogi kiedyś się spełniło i żebyś jak najczęściej miała okazję odbierać życie wszystkimi zmysłami. Bransoletka rzeczywiście niezwykle elegancka w swej prostocie. A rowerem aż by się chciało wyruszyć na jakiś targ i przywieźć w koszyku owoce, warzywa i polne kwiaty do wazonu:) Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam wielką frajdę, jak mogę napakować coś do tego koszyka! I wtedy właśnie tej sielskości mi się zachciewa na co dzień! Dziękuję za trzymanie kciuków, na pewno pomoże!
      Również pozdrawiam, Moniko! ♥

      Usuń
  8. Piękny kolor kamieni :)
    Oj jak zazdroszczę Ci takich pięknych zdjęć!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kamieni ładnie wybarwione, to i zdjęcia wyszły ładnie!
      Dziękuję, Ew! :)

      Usuń
  9. Mam podobne marzenia, uciec od tego codziennego miastowego zgiełku.. Bransoleta prosta , ale śliczna. Jak zwykle super ujęcia, a rower cudo!!! :))))

    OdpowiedzUsuń
  10. Mirelko, dziękuję! I wciąż myślę o Tobie i nowych bransoletach, które zrobię! ;D
    A rower mój kocham! ... kurcze, on jest różowy! hihihihi...

    OdpowiedzUsuń
  11. Pieknosci...i ta anieliczka taka sympatyczna...a rower to Ci normalnie zabieram...cudo!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rower super, nie? I taki wygodny, że schodzić się nie chce z niego! :)

      Usuń
  12. A jak już odnajdziesz to powiesz
    Wiem że na mnie czekało,
    wiedziałam że kiedyś je odnajdę,
    MOJE MIEJSCE NA ZIEMI!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że tak będzie i bardzo cieszę się na tę chwilę, Basiu! :)
      A co Ty kochana, spać nie możesz...??? ;))

      Usuń
  13. Alez piekna kolorystyka! Anielica- cudownie delikatna, sznur jadeitow- prosi sie by go ocieplic na szyi..:-)Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Jadelity urokliwe, ale mnie rozczulił twój rower, jak ja marzę o takim cudzie i z takim cudnym koszyczkiem, jeszcze bym do niego uszyła wypełnienie materiałowe w jakieś drobne kwiatuszki i poszusowała na łąkę, kolor rewelacja. Zachwyciłaś mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szyć nie umiem, ale... może bym sobie wydziergała takie wypełnienie na szydełku albo drutach...???
      Ale pomysł mi podsunęłaś! No to mam o czym myśleć teraz, a myślałam, że już rower skończony! ;))

      Usuń
  15. Życzę Ci spełnienia Twojego marzenia, ja mam dokładnie takie samo!:) Widzisz, już je spełniasz krok po kroku, rower jest idealny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) No tak, Kokosanko! Pierwszy krok już za mną - mam rower! ;))

      Usuń
  16. o bransolecie i nieokreślonym sennym domku nie ma co gadać o aniołku także, bo wszytko już dziewczyny napisały, a mnie zachwyciły stokrotki rosnące na Twoim rowerze. Często podlewasz? :))))

    OdpowiedzUsuń
  17. ja nie potrafię ususzyc hortensji, zawsze mi sie brzydota taka zrobi z niej :(

    ale rower masz zajebisty i tyle w temacie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też Joasiu, nie mam specjalnego sposobu. Słyszałam o takim, że się przesypuje drobnym suchym piaskiem, który odbiera im wilgoć a zachowuje kształt... Ale ja chyba za leniwa jestem, więc jak się ususzą takie są, a brzydkie po prostu wyrzucam. :)

      Usuń
  18. Kiedyś marzyłam o tym samym:D Dziś mieszkam na wsi i oddycham ciszą... jak dobrze jest mieć marzenia, wiesz? one się spełniają:D Tego Ci z serca życzę!!!
    Bransoletka jest piękna, bo prostota jest piękna.
    Pozdrawiam:D
    PS. Świetne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U Ciebie pięknie Mamurdo! A ja pełna wiary jestem, że zrealizuję moje marzenia. Tylko moje dzieciaki do szkoły jeszcze troooochę chodzić będą i nie chcą słyszeć o takiej przeprowadzce...
      pozdrowionka przesyłam! :)

      Usuń
  19. Piękny rower. Chyba wreszcie nadszedł czas na prezent dla mojego dwukołowca...

    OdpowiedzUsuń
  20. Tak piszesz o prostocie i pięknie kamieni... Kamień jest szlachetny, nawet jeśli całkiem zwykły. Kojarzy mi się ze starożytnym Rzymem, z wielką, prostą i dlatego monumentalną sztuką. Może właśnie podobnie czuję jak Ty, intuicyjnie przecież sfotografowałaś jadeitową bransoletkę na tle nóżki lampy, która swoim kształtem kojarzy mi się z podstawą kolumny;) Nawet tak sobie myślę, że sama chciałabym być jak kamień - prosta, twarda, no i piękna...;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moniko, kamieniem...??? A serducho w kamieniu, to gdzie???? :)

      Usuń
  21. Tak, ja też uwielbiam prostotę !!! Dlatego tak bardzo podobają mi się Twoje bransoletki, Twoja bijou w ogóle !!!! A co do domku na końcu drogi...kiedyś było to dla mnieniewyobrażalne...marzyłam o wielkim mieście, jego zgiełku i tłoku na ulicach...o tym pośpiechu, gwarze, ciągłym biegu...dzisiaj marzę o ciszy i spokoju...o zapomnianym domku, któremu chętnie nadałabym nowe życie...chodzę zapomnianymi ulicami mojego miasta i takiego szukam...bo jestem bardzo zmęczona...jestem zawiedziona...chciałabym się wręcz ukryć przed światem ... żeby odpocząć...pozdrawiam Cię, ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewuniu, sami musimy pracować na swój spokój. Piekielnie to trudne, wiem bo sama się staram. Zaczęłam w ubiegłym roku od jogi, bo już było ze mną nie dobrze... ;( Potem miałam przerwę i planuję wrócić znowu. Joga daje sporą dawkę równowagi i uczy wsłuchiwać się w siebie.
      Jestem z tych co mają psychofizyczne skłonności do odczuwania stresu, więc muszę coś z tym robić. Potrzebuję swego pola działania z dużą tolerancją otoczenia. Pasja to również dobre lekarstwo. No a kiedyś moja wymarzona, spokojna i magiczna (mam nadzieję) wieś! :)
      Równowagi i spokoju Ci życzę.
      Uściski, Ewo!♥

      Usuń
  22. Śliczne bransoletki :-) Ale masz piękny rower!

    OdpowiedzUsuń
  23. Chyba wszystkie anioły mają w sobie spokój tak sobie je wyobrażam:)A o takim miejscu i Ja marzę a tak naprawdę nie jedna z nas:)
    Ps.Prace piękne!!

    OdpowiedzUsuń
  24. Rozmarzyłam się... Mi również marzy się takie miejsce... Z maleńkim dodatkiem, jakim jest mocno poszarpany horyzont za oknem :-) Rower prezentuje się uroczo :-)) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. Bransoletka bardzo mi się podoba. Lubię takie subtelne cudeńka bo są piękne same w sobie.
    P.S.Dziękuję za odwiedziny:)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  26. Dominiczko jestem pewna, że Twoje wymarzone miejsce już za Tobą wygląda ;), zobaczysz doczekasz się i tego Ci życzę z całego serca ;)... nie tylko jajek i mleka od sąsiadek, ale i "zapachu" obornika rozrzucanego jesienią na polach... grzybków, poziomek i jagód z pobliskiego lasu... własnych malin z ogródka... a przede wszystkim tej ciszy, która pozwala słyszeć własne myśli... trzymam kciuki za Twoje marzenia!! mooocnooo!!! ;)... p.s. ale masz boosski rower jej jak ja o takim marzę hihih... i jej jakie Ty dziewczynko cuda robisz!! bransoletki uwielbiam!!! jedyna biżuteria za którą dałabym się dosłownie pokroić hihihi, właścicielka pewnie zachywcona ;), buziaki ogromniaste Kochana!! ;) ach zapomniałabym a wiesz, że mam Anielicę "z tej serii" ;) tylko w naturalnym kolorze ;) i też ją uwielbiam jest taka cudna ;) buźka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie Agniesiu, spełnią się na pewno! Ja to wiem! ;))))
      A rower sprawiłam sobie za przysłowiowe grosze i jest to mój najwygodniejszy rower jaki w życiu miałam! No, czerwony składak z dzieciństwa też dobrze wspominam, mimo że przerzutek to w nim nie było, ale ile wspomnień! buziaki!♥

      Usuń
  27. Świetna matamorfoza koszyka.
    Piekne zdjecia
    a jak suszysz hortensje?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  28. Fuerto, przynoszę je do domu z zamiarem powieszenia ich "głową w dół", ale one są tak cudne, że mi szkoda. Wkładam więc do wazonu, żeby oczyska nacieszyć, nalewam niewielką ilość wody i już jej nie dolewam ani nie wymieniam. A hortensje tak sobie powoli zasychają i nie więdną jak inne kwiaty. :) Ale można też powiesić, tylko w przewiewnym i ciemnym miejscu.
    pozdrowionka przesyłam! :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Dominiko zapraszam do mnie:) tu gdzie mieszkam jest wszędzie daleko, ale jajka można kupić u sąsiadki z naprzeciwka, po mleko jest trochę dalej, ale jest od krówki. W tym roku na pewno kupię sobie kalosze, bo na wiosnę nie będę mogła wyjść z podwórka - tyle błota. A dokoła domu są lasy, pola i potoczki, można powiedzieć raj na ziemi, ale ja i tak tęsknię za moim rodzinnym domem i trochę ruchliwą ulicą.
    W tym roku też dorobiłam się rowerku z wiklinowym koszyczkiem, ale szczerze mówiąc, zazdroszczę Ci Twojego roweru... jest taki delikatnie niepowtarzalny!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż mi dreszcze przeszły jak to przeczytałam, kochana! Nie wzmagaj mojej tęsknoty, dobrze? :)
      Powiem tak: miasto można mieć czasem, gdy najdzie Cię ochota na gwar, ruch, hałas i chaos, korki, ogólne ludzkie napięcie i anonimowość. Ale jestem przekonana, że w małej społeczności i wiejskiej ciszy, tak na co dzień żyje się lepiej. No, może to też z wiekiem przychodzi. Bo jak głośno o "wygnaniu wiejskim" wspominam mój 15-latek zaczyna się pakować i mówi, że idzie mieszkać do Babci. :)
      Ale ja widać już w tym wieku jestem!! :D
      Ściskam Cię mocno!
      P.S. Mam też już kalosze! ;)

      Usuń
  30. Dominiko - czy to cudo jest dla mnie???? Piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja chyba się starzeję, bo też ostatnio na prostotę stawiam :), anioł szamotowy urokliwy, a jadeit u Ciebie odkryłam, że może być w innej niż zielonej barwie :), i mnie się takie wiejskie niespieszne życie marzy :), a więc spełniania ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jo, Tobie również, skoro Ci się marzy! :)
      Dobrze że marzenia nie kosztują, bo już bym była bankrutem! :)

      Usuń
  32. Przepiękny jest ten Twój rower:) i nie tylko.:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz. :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...