To wszystko przez tę wiosnę!
Nic, tylko wyłazi ze mnie romantyczna natura...
A to kwiatki do wazonu..., a to koloru wokół coraz więcej...
Przecież w zimie mój ulubiony kolor to czarny i szary, a "barwowa" powściągliwość
zawsze bierze górę nad energetycznymi zabarwieniami czegokolwiek.
zawsze bierze górę nad energetycznymi zabarwieniami czegokolwiek.
Ale zmiana pory roku na tak fantastyczną i najpiękniejszą za jaką wiosnę uważam,
sprawiła że wyciągam czasem trochę zapomniane przedmioty.
Mój ulubiony różany wieszak, który zrobiłam jakiś czas temu
z zastosowaniem serwetek, oczywiście...
Mój ulubiony różany wieszak, który zrobiłam jakiś czas temu
z zastosowaniem serwetek, oczywiście...
A tutaj dowód tego, że posiałam zioła.
Posiałam tydzień temu, więc zapewniam, że już kiełkują!
Sumiennie je podlewam
razem z moim młodszym synkiem (mam ich dwie sztuki ;) )
tzn. synów mam dwóch, doniczek z ziołami trochę więcej.
Jeśli chodzi o etykietki identyfikacyjne
to tu przy Was dziewczyny nie zabłysłam. Ale jeśli chodzi o estetykę źle nie jest.
A jak szybko je wykonałam, mówię Wam! ;)))
I podoba mi się.
Chłońcie wiosnę! Jutro ma być piękny, słoneczny dzień!
Wieszaczek subtelny i delikatny, podoba mi się ta aranżacja.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie posiałam nic ale wkrótce się zabiorę bo mam piękne etykiety od blogowej Koleżanki:)
pozdrowienia wiosenne,
Nie dziwię się,że wieszaczek ulubiony!Fajnie,że ziółka już rosną!
OdpowiedzUsuńNormalnie zapachniało różami i maciejką. Śliczny wieszak i taki optymistyczny, zdolniacha z Ciebie. Co do etykiet - proste pomysły są najlepsze, wiesz dokładnie co podlewasz i na co czekasz. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietny wieszaczek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Widzę, że u Ciebie różanie:) I romantuycznie ,a przeciez taka jest wiosna:) Co do etykiet to i tak jestes lepsza niż ja, bo ja posialam woerczki wyrzucilam i nie mam pojęcia co mi wyrosło!!! Póki co rozpozanaję jedynie bazylię:)
OdpowiedzUsuńPiękny ziołowy zestaw, a pomysł na etykiety właśnie "podebrałam" :))
OdpowiedzUsuńA u mnie dzisiaj też o czekaniu, dziękuję :)))
Sliczny wieszaczek i aranzacje jak zwykle piekne :):)
OdpowiedzUsuńGratuluję wieszaczka.
OdpowiedzUsuńPiękna i pomysłowa jest sesja zdjęciowa z pomarańczami!!!
piękne zdjęcia, wieszaczek przeuroczy,pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńwieszak jest śliczny:)
OdpowiedzUsuńPS.nie masz ochoty zlikwidowac weryfikacji obrazkowej?
Już zlikwidowana! :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWieszak jest śliczny! Ja bym chyba nie mogła z niego korzystać, bo byłoby mi żal zakrywać te różyczki... Apaszka idealnie pasuje do całej kolorystyki. Trzymam kciuki za szybki wzrost roślinek:)
OdpowiedzUsuńświetny blog, dzięki za odwiedziny, będę zaglądać do Ciebie, ewa
OdpowiedzUsuńśliczny wieszak :) uwielbiam takie stylowe domowe akcesoria :)tak w ogóle bardzo ładny i inspirujący blog :)
OdpowiedzUsuńLubię takie wieszaki :-) u mnie ziół narazie mało (szczypiorek i rozmaryn) ale mam wielką ochote na bratki - tyle ich już na targu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Wieszaki są przepiękne!
OdpowiedzUsuńSerdecznie i wiosennie pozdrawiam
Peninia*
http://peniniaart.blogspot.com/
Dziękuję za odwiedziny u mnie - rozgość się proszę.
OdpowiedzUsuńJesteś bardzo twórcza - robisz tyle niesamowitych rzeczy, że z przyjemnością będę tu zaglądać
pozdrawiam
ALEŻ SŁODKI TEN WIESZACZEK...AŻ MI SIE ZACHCIAŁO DEKUPAŻU...SKĄD TYLKO BRAĆ TEN CZAS???-POZDRAWIAM:))
OdpowiedzUsuń