niedziela, 8 lutego 2015

vega bar...

Wegetariański i wegański zarazem. Podobno pierwszy taki w Polsce.
Powstał dość dawno, bo w 1987roku ale całkiem niedawno dostał nowy wygląd, którym rozkochał mnie w sobie jeszcze bardziej.
Vega Bar.
Zrobiłam dla Was kilka zdjęć głównie części wegańskiej, tej na piętrze. Bo musicie wiedzieć, że oprócz bardzo atrakcyjnej lokalizacji, gdyż mieści się w samym środku wrocławskiego Rynku, to Vega jest podzielony na dwie strefy mieszczące się na dwóch kondygnacjach. Na parterze serwuje się potrawy kuchni wegetariańskiej, natomiast na piętrze zadowala się brzuchy wegan. Tym sposobem każdy jarosz wychodzi stąd zadowolony.
Obfociłam piętro, bo wnętrzarsko trafiło do mojego serca. Wprawnie przemieszano tu style. Surowość skutych do gołej cegły ścian z przemysłowymi lampami jakby wprost z dawnych fabryk miksuje się z klimatem starej biblioteki. Plątanina rurek na suficie wygląda jak niewykończony element surowego warsztatu. Do tego meble z różnych "bajek", w tym tapicerowane fotele i krzesła całkowicie eliminują monotonię. A żeby było jak w domu, w oknach wiszą dziecięce rysunki. Można przyjść choćby na kawę lub odrobinę yerba mate i zatopić się w jednej z książek, które czekają na parapetach.
Dla mnie genialnie!












Na górze robiłam zdjęcia zachwycona cała.
Obiad zjadłam na parterze.
 Wciąż nie mogę zadeklarować, że nie jadam mięsa w ogóle, choć wierzcie, mi bardzo się staram.
Nie bez przeszkód, oczywiście. Poziom mojej witaminy B12 wciąż spada a to właśnie w mięsie podobno jest jej najwięcej. Jak sobie radzicie z tym, drodzy jarosze? 
Odkrywam ostatnio w mojej kuchni nieaktywne drożdże, które są bogate w białko i witaminy zwłaszcza z grupy B, a do tego w mnóstwo substancji mineralnych m in. w chrom, który hamuje apetyt na słodycze (to coś dla mnie). Płatki drożdżowe są bardzo uniwersalne. Można je dodawać do zup, sałatek, posypywać kanapki.  Ale nie wiem czy mogą rozwiązać problem spadającego poziomu witamin z grupy B.
A tymczasem podam Wam za blogiem http://www.jadlonomia.com/ przepis na wegański parmezan, którego smak przypominający ser uzyskujemy właśnie dzięki płatkom drożdżowym. 
Można nim posypywać różnego rodzaju makarony, kanapki czy smażone/pieczone warzywa. 
Jestem ostatnio jego fanką.

Potrzebujemy:
- szklankę łuskanych migdałów,
-  3 łyżeczki płatków drożdżowych (ja dałam 4),
- odrobinę chili,
- sporą szczyptę soli morskiej.
Wszystkie składniki miksujemy w blenderze na grubą mąkę.
Przechowujemy w szczelnym naczyniu.

I jeszcze jedno zdjęcie tym razem z parteru. Wnętrze jakby wyjęte z lat 60-tych.
Meblościanki i pawlacze.

 
A dla chętnych link z menu Vega Baru. Niech posłuży Wam jako kuchenna inspiracja.

pozdrawiam! 



31 komentarzy:

  1. Jaki cudny klimat! Jak tylko będę we Wrocławiu to na pewno tam zajrzę :)

    http://coffeewineinspirations.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowna restauracja. Sama chętnie bym wpadła, ale to przy okazji. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. My w Vedze jadamy często- najczęściej na dole. Dzieci uwielbiają kotlety ziemniaczane, ja naleśniki ze szpinakiem i barszcz ukraiński. No i koktail truskawkowy , mniam
    A klimat rzeczywiście cudny

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie od razu musisz być 100% vege - jedzenie jajek znakomicie rozwiązuje problem witaminy B12 - mimo, że nie jest to złoty środek, to eliminuje problem witaminowy. Mięso i mleko jest niepotrzebne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Katto, faktycznie! Jajka.
      Muszę skupić się na b12, bo mam jakieś duże zużycie, stąd poszukuję. A takie deficyty witaminowe w organizmie mimo, że brzmi to banalnie ("co tam, jakaś witaminka") potrafią uprzykrzać funkcjonowanie.
      Dzięki!
      :)

      Usuń
  5. Ja chętnie jadam mięso :-D Nie znam takich dań, ale chętnie bym spróbowała :-) A ceny kaw zachęcające ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawe wnętrze. Takie...niewymuszone. Chętnie wpadnę kiedy odwiedzę Wrocław.
    Pozdrawiam.viola

    OdpowiedzUsuń
  7. ...No Vega!!Ulubiona...od zawsze ,stare dzieje ,najlepsze studenckie czasy,smacznie jak od babci !!:) Rewelacja ...zupa krem z dyni -tam najlepsza na świecie!!Lepszej nie jadłam nigdzie i nigdy!!!!!!!!!!!!
    Ale w tej odsłonie jeszcze nie spożywałam :):)cudnie!!!
    A dzis szlajałam sie po Rynku z psiapsiółą....i czego nie wlazły??:):)głupie!!:):)hihi
    Dominisiu ,całusy slę:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czemu ten Wrocław tak daleko ... ;)))
    Pięknie tam !!
    Mimo, ze w zasadzie po szkole to mi niedaleko do diet ... całkiem nie mam o nich pojęcia, ale zieleninkę uwielbiam ;)
    Buziaki i dobrego tygodnia :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajne wnętrza:) Szkoda, że Wrocek jest tak daleko:( Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. I jest super!
    pozdrawiam cieplo!

    OdpowiedzUsuń
  11. Tego baru nie znałam, jakoś nie rzucił mi się w oczy na Rynku... Gdy ostatnio byłam we Wrocławiu jadłam w okolicach Rynku, nie pamiętam jak bar się nazywał, ale też bezmięsne menu oferował; w nazwie chyba było coś z zielonym, tak mi się kojarzy...

    OdpowiedzUsuń
  12. bardzo fajne wnętrze! :)
    buziaki na nowy tydzień

    OdpowiedzUsuń
  13. świetne miejce - podoba mi się aranżacja wnętrza i ceny jak widać nie są zaporowe. i to Wrocław, więc mam blisko, na pewno się kiedyś wybiorę:)

    ps. ja jadam bardzo mało mięsa, więc jestem mini wegetarianką hehe:) i też mam wiecznie problemy z niskim poziomem żelaza i wit. B. więc nie rzucam mięsa całkiem, bo się boję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie. Różnie bywa z tymi poziomami a nie zawsze o tym wiemy. Jeśli samopoczucie jest ok, to nie ma co się martwić. Ale gdy czegoś zaczyna brakować w organizmie, trzeba szukać zamienników. I wlaśnie to robię. :)
      pozdrawiam!

      Usuń
  14. Fajna knajpeczka :) U nas tez otwierają się takie. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  15. bardzo klimatyczne miejsce. Dziękuję za info, chętnie tam zajrzę przy okazji wizyty we Wrocławiu :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajny bar ,nie jestem jaroszem ale lubię takie dania od czasu do czasu .
    Pozdrawiam Ewa

    OdpowiedzUsuń
  17. bardzo lubię takie "inne" nieszablonowe miejsca:) chętnie takich lokali szukam w swoim mieście...

    OdpowiedzUsuń
  18. Wiesz co, chyba nie mam żadnego braku witaminy B12 w moim organizmie. Nic mi o tym nie wiadomo, bo nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Dla mnie póki co, wegańska dieta bardzo mi służy, polecam.
    Jeśli bedę we Wrocławiu z pewnością tam zajrzę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak Ci służy to super. Ja zbadałam poziom B12, bo nie czułam się dobrze i okazało się, że miałam jej zbyt mało. Ale może przyczyna tkwi gdzie indziej, nie w diecie. Wegetarianizmu wciąż się uczę, wciąż odkrywam nowe smaki, przepisy. To wciąga! ;))
      dzięki, Eluno, pozdrawiam!

      Usuń
  19. Znam Vega Bar sprzed kilkunastu lat, kiedy jeździłam do Wrocławia na szkolenia, już wtedy mnie zachwycił, choć nie był tak świetnie urządzony. Przejrzałam menu... no, po prostu ekstaza! Zazdroszczę, że masz tak blisko :)
    Co do witaminy B12 i D, to tu jest ciekawy artykuł: http://www.zostanwege.pl/wegetarianizm/mity-vs-fakty/ - polecam. Ja kupiłam sobie po prostu w aptece suplementy tych witamin i zażywam raz dziennie.
    A wracając do Vegi, to, Dominiko, nie ma zmiłuj - jak będę we Wrocławiu, musimy się tam spotkać! :D
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Inko, świetna strona! Nie znałam, dziękuję!
      Spotkanie w Vedze - bardzo chętnie! Można by tam nawet jakieś blogowe spotkanko skrzyknąć! ;)
      uściskuję i dzięki jeszcze raz!

      Usuń
  20. Ilekroć jestem we Wrocławiu, zawsze w Vedze się stołuję. Uwielbiam!!!!

    OdpowiedzUsuń
  21. Dawno tam nie byłam - dziękuję za przypomnienie fajnego miejsca :)

    OdpowiedzUsuń
  22. fajnie, bardzo fajnie, że tak z poszanowaniem strarego, że loftowy klimat, mnie tylko nie zachwycają rysunki zwierzaków, kompozycja jest zła, są za wysoko, ale tak to spoko ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jejuu!!! Jak fajnie tam teraz, jadałam tam na studiach będąc czyli jakieś 20 lat temu upsss! Pięknie tam muszę wpaść na coś pysznego.

    OdpowiedzUsuń
  24. fajne miejsce znalazłaś :)
    a gdzie płatki drożdżowe kupiłaś ?

    buziole

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz. :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...