środa, 2 kwietnia 2014

soutache...

Podglądałam z podziwem dla precyzji wykonania, wypracowania drobiazgów i szczegółów. Dla staranności.
Dla tej małej i równocześnie bogatej formy, która daje Artyście nieograniczone możliwości tworzenia oraz doprowadzenie zamysłu i wstępnego projektu do ostatecznego dzieła, którego efektem są piękne barwne "obrazy".
Wcześniej nigdy nie miałam takiej pracy w rękach do momentu, gdy trafił do mnie naszyjnik od Mireli.
Soutache.
Czyli biżuteria której bazą są jedwabiste sznurki połączone z kamieniami naturalnymi, kryształami i koralikami.
Muszę przyznać, że początkowo myślałam, że nie jest to biżuteria dla mnie.
Zbyt bogata? Zbyt stylowa? Zbyt wiele błyszczących elementów? No może.
Możliwość miksowania stylów i noszenia elementów na pozór do siebie niepasujących okazała się rozwiązaniem. I jeśli nie muszę zakładać do tego naszyjnika ozdobnej stylowej sukni lub grzecznej eleganckiej sukienki to jest ok. Jeśli to może być mój ulubiony stary skórzany płaszcz, wytarte dżinsy czy motocyklowe buty to czuję, że mogę z sutaszem się zaprzyjaźnić. ;)
I okazało się, że też tak można.

Naszyjnik - Soutache - design
Płaszcz - SH
T-shirt - H&M

Autorką tego naszyjnika jest Mirela Chojnacka prowadząca blog http://soutache-design.blogspot.com/, na którym można zobaczyć jej dotychczasowe prace.




Mirela Chojnacka projektantka biżuterii metodą soutache zgodziła się  odpowiedzieć na kilka moich pytań.

Co to jest sutasz ( soutache) ?
Jest to bardzo praco- i czasochłonna technika tworzenia biżuterii polegająca na starannym i dokładnym zszywaniu ze sobą sznureczków sutasz wokół różnego rodzaju kamieni , minerałów, kryształów i innych błyskotek. Technika wzięła swą nazwę właśnie od sznureczka sutasz- wiskozowe niteczki zaplecione na wzór kłosa. Warto uzbroić się w duże pokłady cierpliwości, bo połączenie tych sznureczków i kolorowych błyszczących koralików daje niesamowity efekt- niebanalną, oryginalną biżuterię. Technika ta
daje wiele możliwości, nie sposób chyba zrealizować wszystkich pomysłów, które nagromadzają się w głowie każdego dnia, a magia kolorów i różnorodnych form zachwyca zarówno artystów tworzących jak i klientów.

Jak zaczęła się Twoja przygoda z tą techniką?
Moja przygoda z biżuterią rozpoczęła się na początku 2011 roku- jak wiele osób zaczynałam od tzw. zwyklaczków- drucik, koralik, bigielek itp i nie ma się co dziwić, że nie zaspokoiło to moich artystycznych potrzeb... po drodze próbowałam wire wrapping, a nawet frywolitek...szukałam, szukałam. Sutasz odkryłam przeglądając jedną z galerii artystycznych i... zakochałam się od pierwszego wejrzenia-dosłownie. W tamtym okresie nie było jeszcze niestety (a może stety) tak dostępnych jak dzisiaj różnego rodzaju tutoriali. Wiedziałam tylko co kupić, więc prędko się zaopatrzyłam i próbowałam- początki nie były łatwe a prace były dalekie od ideałów, ale nie poddałam się :) Bloga założyłam jesienią tego samego roku dla oceny swojego rozwoju artystycznego oraz by dzielić się z innymi tym co tak pokochałam :)

Skąd czerpiesz inspiracje?
Inspiruje mnie dosłownie wszystko-otoczenie, przyroda, codzienność. Dość często wyzwania w Kreatywnym Kufrze są ogromną inspiracją i bardzo lubię brać w nich udział. Udało mi się w nich otrzymać wyróżnienia.

Za co najbardziej lubisz sutasz ?
Za kolory, różnorodne formy, błysk kryształków, niekończące się możliwości, nieprzewidywalność- ponieważ nigdy nie tworzę jakichś konkretnych projektów na papierze, jedynie zarys w głowie, który w trakcie pracy i tak często modyfikuję i sama siebie zaskakuję.

Czy jest to jedyna technika w której tworzysz?
Aktualnie zajmuję się tylko sutaszem, ewentualnie w połączeniu z beadingiem. (http://en.wikipedia.org/wiki/Beadwork)


I jeszcze kadr wykonany podczas pracy:



Gdy zamarzy się Wam jakaś kobieca barwna biżuteria, zajrzyjcie na blog http://soutache-design.blogspot.com/. Serdecznie polecam! :)





13 komentarzy:

  1. wiesz tez nie myslałam ,ze może dobrez wyglądać sutasz w połaczeniu z luzem , a Ty pokazałaś Dominiko ,ze mozna :)) fajnie to wyglada :)
    a cóz to za torbę tam skrywasz pokaż kochana ;;)

    buzikai

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja to bym tej cierpliwości nie miała ;p , bo cierpiliwość nie jset moją dobra strona ;)

      Usuń
    2. Torba - shopper, dżinsowa. Uwielbiam ją! Upolowana tak jak płaszcz w SH za 10zł. :D

      Usuń
  2. Próbowałam tej techniki, tak dla zabawy i jej poznania. Niestety - cierpliwość, a raczej niecierpliwość wzięła górę. Ale taką biżuterią jestem zafascynowana i chylę czoła przed osobami, które tą metodą tworzą niezwykle piękną biżuterię!
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Zawsze się zachwycam tą pracochłonną techniką i jakie cuda mogą wyjść... Ale mam wrażenie, że źle bym się w niej czuła... A tu widzę, że Ty oswoiłaś sutasz razem ze swoim stylem :) I wyszło Ci to rewelacyjnie! :) Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
  4. ten czerwony cudownie subtelny!

    OdpowiedzUsuń
  5. Istotnie jest to trudna technika wykonywania biżuterii. Twój naszyjnik z pewnością do prostych nie należy. Za to oddałaś to piękno w 100%. Na trzecim zdjęciu od dołu podoba mi się połączenie turkusu i brązu ( moje ulubione). Pozdrawiam i życzę wielu pomysłów.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dominiko zaczerwieniłam się! Dziękuję za miłe słowa! :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękna jest to prawda ... to bogactwo formy i kolorów, bajeczna taka :)
    Ty ją nosisz z takim pazurkiem - super !!
    Buziaki Kochana :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Podziwiam ten rodzaj biżuterii, kunszt jej wykonania, jednak to nie moja bajka:) Super stylizacja:) Dominiczko, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczności to za mało napisane;)Perfekcja-brawa dla Mireli;)Podziwiam bardzo;)Dominiczko bardzo dumnie prezentujesz swój skarb;)Fajna stylizacja;)pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz. :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...