Lampę dawno, dawno temu zrobił dla mnie mój Tata. Lubił takie prace, więc jak sprawił sobie nową tokarkę,
koniecznie chciał wytoczyć mi lampę. Tylko wówczas ja jako nastolatka zupełnie nie byłam zainteresowana.
Ale żeby nie robić Tacie przykrości, powiedziałam: "dobrze, zrób dla mnie lampę". Więc zrobił...
Ostatnie lata stała trochę zapomniana, aż nadszedł jej czas.
Odkurzyłam, pobieliłam, przetarłam i podarowałam biały, plisowany abażur,
który pozyskałam z innej starej lampy. Tamta też zapewne kiedyś doczeka się jakiejś metamorfozy.
Ale na razie musi czekać, bo pomysłu na nią brak!
Tymczasem mam nową lampę szczególnie ważną dla mnie, bo "tatową". :)
Przy lampie zostawiłam kabel, który jeszcze zamontował mój Tata (traktuję ją chyba trochę jak relikwię ;) )
A to dlatego, że przełącznik, który się tam znajduje jest w starym stylu i baaardzo mi się podoba!
Myślę, że pamięta lata 70-te.
Lampa jeszcze nie ma swojego stałego miejsca i pewnie mieć nie będzie, bo lubię gdy przedmioty po domu wędrują! Wnętrze zmienia się w zależności od potrzeb i naszego nastroju...Też tak macie, dziewczyny?
Jeszcze w trochę chłodniejsze wieczory (dziś jest tak gorąco, że włóczki odstawiłam na bok),
wydziergałam na szydełku kółko. Kółko, które służy mi jako serweta albo w innym wcieleniu jako... nazwałabym je przykrywką na taboret...
Tak, tak, to ten sam stołek, który pokazywałam w jednym z poprzednich postów czyli
Włóczki czekają na ochłodzenie, ale biżuteria czekać nie musi.
Na zdjęciu naszyjnik z turkusów w postaci, którą lubię najbardziej czyli surowych, ciętych plastrów. Jako wisior umieściłam okazały jednostronnie szlifowany agat. Z drugiej strony jest surowy. Całość oczywiście jak wszystkie moje prace w srebrze. Tym razem nieoksydowanym.
Na koniec chcę bardzo serdecznie podziękować Wam za ciepłe słowa pod ostatnim postem.
Są dla mnie największą zachętą do pracy nad nowymi projektami i bardzo mnie motywują.
W ostatnich dniach cierpię na syndrom "za krótkiej doby" i z niczym nie mogę zdążyć, ale obiecuję zajrzeć na blogi wszystkich moich nowych Podczytywaczek, które cieplutko witam i cieszę się, że u mnie zagościły!
Życzę Wam cudnego weekendu!
- Dominika
Przepiękna ta lampa od Taty :)) ..i wyjątkowa... bo od Taty :)))
OdpowiedzUsuńBuziaczki
Tak, to jej największa wartość. :)
Usuńszydełkowa serwetko/ podkładka, zawładnęła moim sercem!!
OdpowiedzUsuńJak jest robiona? półsłupkami??
No właśnie... to mój problem, że nie umiem ponazywać "półsłupek" czy jakiś tam inny słupek... Mama kiedyś mi pokazała i coś plotę, ale o fachowe nazwy to mnie nie pytaj! :)) ...ale to chyba półsłupki... hm... ;)
UsuńLampa piękna, podkładka ma świetnie dobrane kolory, a naszyjnik niezwykle czarujący, pozdrawiam ciepło. Jesteś niezwykle kreatywna :)
OdpowiedzUsuńOj, dziękuję... :)
Usuńo, mam bardzo podobną lampę i z podobną historią, zrobił ją mój teść, a mój mąż ją odkopał w piwnicy, daliśmy do wypiaskowania przez co zyskała jeszcze starszy wygląd i została zawoskowana, pamięta lata siedemdziesiąte a samo drewno jeszcze wcześniejsze bo było elementem w starej kamienicy. I tak sobie myślę, że jeszcze jedno przeżyje
OdpowiedzUsuńFajne to połączenie turkusu z agatem
pozdrawiam
Marta
Musisz mi Marteczko zdradzić co to jest to piaskowanie...
UsuńPozdrawiam ciepło! :)
Lampa piękna. Podoba mi się też kółko - ma cudne kolory:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Blu-Anno! :)
UsuńLampa miała potencjał bo kształty piękne a Ty dokończyłaś dzieła tą bielą i abażurem. Piękna ,że ach . I to kółko na taboret w przepięknych barwach. Naszyjnik mnie powalił całkowicie. Z tym przestawianiem to mam tak ,że niektóre rzeczy przestawiam a niektóre po prostu dostają korzeni. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa przestawiam co się da, Maszko. Z meblami bywa trudniej, więc rzadziej wędrują, ale zdarza się i w ich przypadku. :)
UsuńZacznę od tego że: super fotki, piękny naszyjnik, lampa z duszą, serwetko-pokrowiec mega optymistyczny :) Musisz mi schemat podać :) Pozdrawiam Sabina
OdpowiedzUsuńSabinko, ja bez schematu robię. Jak zaczęło się falować to podprułam i robiłam dalej. I tak kolejne okręgi i kolejne... To się chyba nazywa półsłupki. ;)
Usuńślicznie teraz wygląda. Wyjątkowa lampa. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńIza
Dziękuję i witam serdecznie! :)
UsuńLampa zyskała nowe życie, bardzo korzystna przemiana. Naszyjnik bardzo elegancki, a stołek w nowym berecie jest moim idolem (taki trochę reggae :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam nocnie i ciepło!
Wiesz... jakby przywdział zieleń, czerwień i żółć to naprawdę byłby reggae! ;)
UsuńZ lampą fajna historia, talent do tworzenia rzeczy niezwykłych zapewne odziedziczyłaś po Tacie:)
OdpowiedzUsuńEfekt końcowy jest fantastyczny. I ślicznie lampa prezentuje się z białym plisowanym kloszem - naprawdę bardzo mi się podoba.
Narzutka na czerwony taboret śliczna kolorystycznie.
O bransoletce nawet nie wspominam - uwielbiam kamienie turkusowe!
Uśmiechy ślę:):):)
Dziękuję Paulinko! :)
UsuńI jak tu nie myśleć, że "rodzice mają zawsze rację", wiedział, że kiedyś przyda Ci się lampka. A z przestawianiem rzeczy- nie zawsze ma się gdzie je przestawiać choćby nie wiem jak się chciało :)
OdpowiedzUsuńBea, taką lampkę to zawsze się da! ;)
UsuńŚciskam!
Jakie przyjemne jest nadawanie takim przedmiotom drugiego życia, szczególnie kiedy mają takie sentymentalne znaczenie.
OdpowiedzUsuńTwoja biżuteria niezmiennie mnie zachwyca .... kiedy byłam dziewczynką, moje pierwsze kolczyki były z maleńkimi turkusami.
Pozdrawiam i miłego weekendu życzę :)
Olgo, dziękuję za miłe słowa i również życzę Ci pięknego weekendu! :)
UsuńTakiej lampy jak Ty nie ma nikt! I nie dziwię się, że specjalnie ją traktujesz:) Serwetka jest piękna:) Masz cierpliwość;)
OdpowiedzUsuńOj, mam cierpliwość nie większą niż Twoja przy malowaniu. :)
UsuńPozdowionka! :)
SUPER LAMPA , PIEKNIE SIE PREZENTUJE!!!!A BIZUTERIA CUDOWNA!!!!jA TEZ LUBIE JAK PRZEDMIOTY,,WĘDRUJĄ''PO MIESZKANIU;-)))POZDRAWIAM CIEPLUTKO.
OdpowiedzUsuńDziękuję Maciejko i pozdrawiam! :)
UsuńLampa zyskała bardzo stylowy wygląd. za taka w sklepie trzeba zapłacić niezłe pieniądze.Szczęściara z ciebie, że trafił ci się tak twórczy tata. Naszyjnik bardzo w moim stylu. Mam pytanie co to za szklana foremka na zdjęciu? Śliczne to maleństwo.
OdpowiedzUsuńLillu, tak naprawdę nie wiem czym ta foremka była... Bardzo mi się spodobała w klamociarni i postanowiłam ją mieć. A że kupowałam rower, Pan sprzedający dał mi ją w prezencie. Myślałam, że może służyła jako klosz od jakiejś nietypowej lampy..., ale gwintu nie ma... Robię w niej owocowe galaretki, wchodzi akurat 1/2 litra! ;) Przy brzegu wokół jest wgłębienie, więc może stać się kiedyś wiszącym lampionem... Też bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
LAMPA DOMINIKO JEST PIĘKNA:))...A CO ZA PAMIATKA:))))A TURKUSY CUDNE..LUBIE TAKĄ BIZUTKĘ:)))
OdpowiedzUsuńPiękna lampa, ale cudny też jest ten turkusowy naszyjnik:0 Też tak mam, ciągle zmieniam, przestawiam i przemeblowuję - kobieta zmienną jest:))))
OdpowiedzUsuńDrugie życie lampy jest bardzo udane! Pięknie ją zrobiłaś!
OdpowiedzUsuńLampa piękna i wspomnieniowa, a to najwazniejsze:)Pytałaś o grafiki. ja zwykle korzystam z tych stron: http://graphicsfairy.blogspot.com/,http://malowanykokon.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńhttp://vintagefeedsacks.blogspot.com/ Tam zawsze znajdziesz coś ciekawego:)Pozdrawiam cieplutko:)
Dziękuję bardzo!! :)
UsuńPiękna przemiana
OdpowiedzUsuńlampa wyszla swietnie !!! pozdrawiam :):)
OdpowiedzUsuńŚwietnie się złożyło,że mały lifting starej lampy,czyni ją najmodniejszą teraz.Fajnie wygląda a co do wędrówek po domu to u mnie oczywiście i drobiazgi i meble wędrują.
OdpowiedzUsuńWłaśnie zawsze mam wyrzuty, kiedy pozbywam się aktualnie niepotrzebnych rzeczy. Okazuje się, że można z nich zrobić dzieła sztuki !
OdpowiedzUsuńJeszcze raz dziękuję, dziewczyny! :)
OdpowiedzUsuńrany! ja teraz taką lampę mam w powijakach - mąż ma zrobić z tralki (od schodów), stolarz wytoczył podstawkę (szukałam długo stolarza...), a dziś kupiliśmy elektryczne akcesoria. Teraz czekam aż mąż się zbierze i przewierci dziurę przez ten klocek no i będę miała podstawki do lampki ufff... a za to obiecałam, że napiszę o Nim (bohaterze w moim domu) na blogu :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie to zostało opisane.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem bardzo istotne jest to, aby mieć w domu oświetlenie energooszczędne. Dlatego jak ja przeczytałam wpis https://domhobby.pl/oswietlenie-led-w-domu-i-nie-tylko/ to w sumie zgadzam się z tym, iż oświetlenie LED jest dziś najlepszym wyborem.
OdpowiedzUsuń