Pierwszy raz w życiu malowałam tapetę. Poszłam na łatwiznę. To pewnie trochę nieprofesjonalne, ale perspektywa zdzierania tapety ze ścian wydawała mi się nie do przejścia. Malowałam więc. Cztery razy.
Od zapachu farby chyba zacznę widzieć na niebiesko. Chociaż farba w kolorze białym - prawie białym.
Tapeta była ok. Nawet gdy ją zamalowywałam wciąż mi się podobała. Widać był to kiedyś dobry wybór.
Ale ta biel jest... taka czysta, jak niezapisana kartka papieru. Daje wolność umysłowi nic nie sugerując. Nie narzuca się sobą. Nie mówi o nastrojach. Czeka na Twój i otwiera głowę na pomysły. Jest fantastyczna.
Zbyt wiele bodźców wokół może wpływać na to co robimy. Biel jest jak przeźroczystość, więc się stało i jest biało. Moja strefa prywatna. Trochę celebruję jej tworzenie...
Czy macie czasem tak, że czujecie problem, gdy przychodzi czas kupienia jakiegoś nowego mebla? Ale nowego, takiego ze sklepu?
Z metką czy kodem paskowym (zwal jak zwał), idealnego mebla masowego czyli jednego z tysiąca lub stu tysięcy wyprodukowanych sztuk? Ja mam. I tak myślę sobie, że być może coś ze mną nie tak, bo najpierw zawsze rozglądam się wokół i szukam czegoś do przemiany. Leżę w łóżku i zasnąć nie mogę - kombinuję! I bynajmniej, wcale nie cierpię przez taką bezsenność. To twórcza bezsenność. ;) To bardzo przyjemny etap produkcji pomysłu. Nakręcam się i nie mogę doczekać się rana, żeby sprawdzić w świetle przewidywane efekty. Wstaję i włażę na strych - zdarzyło się. I szukam. Pora nocy nie ma znaczenia. Dlaczego? Bo te rzeczy są wtedy niepowtarzalne.
I tak przytargałam do mojego pracowniczego kąta stół z ogrodu. Który wcale nie był zawsze stołem ogrodowym. Był wcześniej stołem sklepowym. Dźwigał kasę w sklepie odzieżowym, który kiedyś prowadziłam. Robiłam go wtedy na zamówienie u pana ślusarza jak wszystkie meble do sklepu wg moich rysunków. Miał wówczas szklany mleczny blat. Teraz blatem są surowe dechy podłogowe, które pozostały po budowie naszego domu. Są surowe, nierówne, lekko omszałe i ze szczelinami. Stanął dumnie w mojej pracowni, ale nie wiem czy awansował... ;)
To będzie jego trzecie życie. Wpadł na zastępstwo, zanim nie znajdę tego stałego. Lubię go.
Dopiero się urządzam.
Natrafiłam na taki cytat:
„Zimowe
wieczory to najlepsza pora na odpoczynek. Padający za oknem śnieg i atmosfera
domu pełnego ciepła i dźwięków sprawiają, że oddajemy się przeróżnym marzeniom-
wiadomo, nie zawsze realnym. Rankiem przeważnie zapominamy o wszystkim,
jesteśmy wypoczęci, a co za tym idzie- mózg nasz pracuje trzeźwiej.
Kiedy jednak następnego dnia tkwimy w słuszności wieczornych urojeń, bądźmy pewni- jest to znak, że nad sprawą warto pomyśleć, nawet jeśli wszystko wydaje się kompletną bzdurą, po prostu w myśl zasady, że tylko to, co na pozór głupie i szalone, jest naprawdę coś warte…”
Kiedy jednak następnego dnia tkwimy w słuszności wieczornych urojeń, bądźmy pewni- jest to znak, że nad sprawą warto pomyśleć, nawet jeśli wszystko wydaje się kompletną bzdurą, po prostu w myśl zasady, że tylko to, co na pozór głupie i szalone, jest naprawdę coś warte…”
Wstęp „Pojedynek z Syberią” Romuald Koperski
Tak.
:)
Fajny ten stoliczek, ja mam dokladnie to samo ...jak ja sie namysle i nakombinuje, czasami obudze sie w srodku nocy i jak zaczne sobie w myslach dom meblowac, to przez 2 godziny nie moge zasnac, a rano czuje sie jak po remoncie;)))) Ale masz takiego samego pomocnika jak i moj, czekoladowy labradorek, podrap go ode mnie za uchem, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie nocne kombinowanie i wtedy rana nie mogę się doczekać ;)
UsuńPies podrapany od Ciebie!
Stół świetny! może nastrajać do pracy
OdpowiedzUsuńcytat bardzo bardzo prawdziwy :-)
Pozdrówka cieplutkie!
Cytat genialny!
UsuńPiękny cytat, pięknt stolik, będzie piękny warsztat. Zazdroszczę :-) Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńJak się cieszę, że wpadłaś! I nie zazdrość tylko działaj! :)
UsuńJuż chyba nie potrafię .... :(
UsuńAle Ciebie wspieram bardzo mocno pozytywnymi myślami :)
E tam nie potrafisz.... To jak z jazdą na rowerze. A poza tym masz tę umiejętność i czucie w sobie. Masz, mówię Ci. :)
UsuńStół z historią, która cały czas się tworzy.
OdpowiedzUsuńLubię takie meble. Myślę, że zabawi na dłużej w Twojej pracowni, choćby jako stół pomocniczy jeśli nie 'ten właściwy'.
Pozdrawiam. Ola.
Bardzo możliwe. Mam słabość do stolików - pomocników. Ale w ogrodzie też mi pasował, więc może jeszcze tam wróci.
Usuń:)
Stół jest świetny, no i oczywiście model leżący na podłodze :)
OdpowiedzUsuńModelka! ;)))
UsuńStołeczek cudny:)no i czekoladka na podłodze:)
OdpowiedzUsuńStołeczek pochodzi z jakiejś klamociarni. Zapłaciłam za niego całe 2 złote i nawet go nie przemalowałam, tylko po wyszorowaniu zaczął życie u mnie. ; )
UsuńWspaniale to wszystko wyglada, a cytat genialny, nie znałam, dzięki wielkie
OdpowiedzUsuńProszę. Mam nadzieję, że motywuje. :)
UsuńCo do białego koloru masz absolutna rację. Ja przez długi czas nie mogłam przekonać się do bieli i nadal mam z nią problemy jeśli chodzi o wnętrza. Stolik jest idealny a cytat to jakby odzwierciedlenie moich myśli :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Biały powoli zalewa mój dom. Okazuje się być najbardziej uniwersalny i jest najlepszą bazą dla mebli i innych sprzętów. Dla mnie.
UsuńPozdrawiam!
Stoliczek jest piękny, a skoro w pracowni spędzasz mnóstwo czasu, musi być przytulna. Jednak mnie najbardziej zachwycił piesek. jest mega fotogeniczny, piękny model. Dlatego przesyłam jemu dużego buziaka w mokry nos.
OdpowiedzUsuńPocałowany! (tzn ona pocałowana)
Usuń:)
Ogrom pracy wykonałaś!!! Biel chyba rzeczywiście jest najlepszym rozwiązaniem do miejsca pracy, nie dekoncentruje...stół fantastic!!
OdpowiedzUsuńDziś już się trochę dotleniłam. Jest dobrze.
Usuństół pierwsza klasa !, fajnie ,że miał taką "przeszłość";) na pewno przy nim stworzysz dużo pięknej bizuterii ja tez mam tak czasem ze w nocy spać nie daja jakieś pomysły ;)a ja lubię Twje kadry zwłaszcza podczas pracy powstające ;)
OdpowiedzUsuńbuziaki
:****
Usuńobok zauważyłam śliczny drewniany stolik.
OdpowiedzUsuńja tez miałam w swoim życiorysie sklep tylko z odzieżą męską.
Masz rację biel jest otwarta stroną, mozna wszystko
Mały drewniany stołek kupiłam za dwa złote! To mniej niż bilet autobusowy! ;)) Nawet go nie malowałam, tylko przeszedł szorowanie. :)
UsuńNo a biały super wygląda z niebieskimi nogami stolika.....biel to w ogóle świetne tło do wszystkiego :)
OdpowiedzUsuńLubię.
Usuńa ja bym sobie posiedziała tam u ciebie w tym białym kącie. pomiędzy stołem a białą tapeta.pięknie
OdpowiedzUsuńDzięki Haneczko! :)
UsuńBiel i stół. Pierwszorzędny!! A piesior, widać, że lubi być z Tobą. Super zdjęcia.
OdpowiedzUsuńMoja piesa to taki typ psa, co to bez człowieka być zupełnie nie potrafi...!
UsuńAbsolutnie wszystko u Ciebie jest piękne, zdjęcia, piesek, pracownia i Twoje twory, jakość , precyzja, piękno to mi przychodzi do głowy:)
OdpowiedzUsuńNie chwal tak Jenny Dress, bo mi się w główce przewróci! ;)))
UsuńAle DZIĘKI!
w swojej "karierze" boba budowniczego wiele razy malowałam juz tapetę:))..szybko i efektownie:)))))))))) a stół z tymi dechami cudny:))))
OdpowiedzUsuńZgrzebny jak diabli, ale to jest właśnie piękne! ;))
Usuństolik świetny :-)
OdpowiedzUsuńDominika, stół jest przepiękny!!!! Jestem zachwycona! W każym pomieszczeniu by się przydał, a Ty na nim kreatywnie działasz, no super!!! A ja generalnie lubię meble nowiutkie, aczkolwiek zwykle myślę nie tyle o przeróbkach, ile przestawiam ten mebel we wszystkie strony, szukając idealnego miejsca. No i czasem znajduję, a czasem nieee ;)
OdpowiedzUsuńDo przestawiania też pomysłów potrzeba. Czy z nowym czy starym przestawianie w mieszkaniu daje nowe aranżacje i od razu jakoś tak "po nowemu" się robi. ;)
UsuńJa zaś pierwszy raz kleilam tapetę niby tylko pasek ale zawsze coś :) Ważne, aby miejsce twojej pracy podobało się Tobie i dawało Ci satysfakcję, że zrobiłaś to sama i możesz się nam pochwalić, być z siebie dumną. Stolik prze uroczy nie zmieniaj jego koloru jest świetny i idealnie pasuje do tej bieli... kojarzy się z morzem... A wędrujące meble są najlepsze :)
OdpowiedzUsuńPoczątkowo chciałam pomalować go na czarno, bo tu i ówdzie rdza na nim wychodzi. Wszak stał na dworze... Ale nie będe malować. W tym stanie jest bardziej wyrazisty, że tak powiem...!
UsuńEfekt malowanej tapety znam bo sama kiedyś malowałam. Jest super. U mnie też w zastępstwie skolik pod komputer. Całkiem ładne nogi u mnie ( no raczej u mojego stolika :-)) , bo po maszynie ale ten blat jakiś nie na miejscu i cały czas czekam na lepszy.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńI pochwal się potem! :)
Usuńja jeszcze tak o urządzaniu domku nie myślę, jak domek będzie postawiony to się dopiero zacznie! choć nie powiem, mam takie 'naloty twórcze', ale jak na razie dotyczą tego, jak coś połączyć niteczkami, co zrobić, żeby ładnie leżało na ciele itp ;) ale nocami tez myślę, ba, nawet śni mi się nie raz jak coś dziergam haha ;)
OdpowiedzUsuńKasiu, ale jak się coś lubi to takie sny to sama przyjemność, prawda? ;))
UsuńDominiko, zapowiada się piękna pracownia. Z pewnością zrodzą się w niej piękne pomysły i wspaniałe wyroby.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, powodzenia -H
He, he... Będę się starać! ;))
UsuńTylko w takim otoczeniu można mieć ciekawe pomysły. Przy seryjnych meblach, myślimy seryjnie;) Ja urządzam mojej córce miejsce pracy (takiej zawodowej). Miała zacząć w lipcu, a jeszcze nie widać końca przez niechęć do serii. Jak skończymy też się pochwalę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Ciebie i Wrocław
To prawda. Jeśli nie chcemy sklepowych gotowców, to musimy być cierpliwi i szukać i czekać i szukać i czekać.... Ale za to efekt niepowtarzalny będziemy mieć. Coś za coś. :)
Usuńpozdrawiam również!
Ale masz słodkiego psiaka!
OdpowiedzUsuńSama słoooooodycz!
Usuńha a ja notuję lub rysuję bo już nie raz żałowałam że coś mi chodziło po głowie a pamięć ulotna w gąszczu codziennych obowiązków gubi ciekawy pomysł z dnia poprzedniego :) cóż starość nie radość. Pracownia przejrzysta marzy mi się taka i taki czekoladowy przyjaciel również :)
OdpowiedzUsuńKrófko, ja sobie jeden z pomocniczych blatów szarym papierem obłożyłam właśnie po to, by bazgrolić i zapisywać pomysły lub inne ważne rzeczy o zapomnienie których się boję. Karteczki też mam. Cały stos! ;)
UsuńStolik wygląda rewelacyjnie! Grunt to mieć własny kącik!! Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńKąt miałam, ale teraz o niebo lepiej mi się pracuje. :)
Usuńsuper miejsce do pracy, stół z historią i to ciężką :)))). Pies słodki!!!!ja raczej wolę nowe rzeczy stylizowane na stare - przeraża mnie zapach np. starych mebli. Kredens ponad stuletni jaki odnawialiśmy w zeszłm roku pół roku mi "śmierdział" starym chlebem ;)
OdpowiedzUsuńMoże być... Z zapachem jeśli jest takowy to największy problem. A gdy jest to duży mebel, to faktycznie może w powietrzu zawisnąć.... :/ I nie ma chyba na to sprawdzonego sposobu.
UsuńŚwietny stół! Za nic bym się go nie pozbywała. Jako zwariowana fanka bieli przemalowałabym jedynie dół na biało.:)
OdpowiedzUsuńA wiesz.... może? Ale chyba za biało by było... ;))
UsuńDominika czytam raz, czytam drugi .... i tak oczy przecieram .... bo ja zupełnie niedawno tapety nie zdarłam bo fajowa była i ją na biało przemalowałam kiedy mi mój P. szykował moje miejsce do pracy .... i kiedyś też sklep odzieżowy prowadziłam ..... o rany co za zbieg okoliczności :)
OdpowiedzUsuńHihi tylko Ty masz cały pokój dla siebie ja jeno kącik ;))))
Stół piękny i z historią - super !!!
Twój piesek tak cudnie spogląda ....
Miłego wieczoru :*** ♥
Oluś, od zawsze wiedziałam, że coś nas łączy! ;))))
UsuńNo tak sobie przemalowałam tę tapetę na biało i jestem bardzo, bardzo zadowolona! Zupełnie inaczej mi się pracuje.
I wcale niestety nie mam dla siebie całego pokoju (jak podejrzewasz) tylko pół.... a nawet 1/3... ;) Czyli nazwijmy to kącikiem (jak u Ciebie!)
uściskuję, kobieto kochana! :*
A pies... ona tak ciągle patrzy, aż skupić na niczym się nie można, człek by ją tylko miział za uchem i miział... ;))
:) ♥
Usuńod tego przemalowania od razu jaśniej jest wokół i w głowie chyba przez to jaśniej, bo mnie też lepiej się pracuje ;)))
takie mizianie to naprawdę przyjemna rzecz :)
Ściskam mocno :**
Ja też tkwię w bieli po uszy z powodu Haninego chrzcielnego stroju i już mnie oczy bolą od tego dziubdziania;) Jeśli chodzi o pracownię, to zajął mi ją mój syn, bo tam chłodniej. Piękny ten Twój metalowy stół Dominiko i pracownia biała piękna:) Oby byłam inspirującym miejscem dla Twoich cudownych biżuteryjnych projektów, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZ tego co ja zauważyłam to biały kolor robi się znów modny i wiele osób tak maluje swoje mieszkania. Ja u siebie urządziłam sypialnię w stylu industrialnym http://www.homeinspiration.pl/salon-w-stylu-industrialnym/ i tak naprawdę także zrobiłam ją całą na biało. Lubię takie poczucie czystości w pomieszczeniach.
OdpowiedzUsuńTakże jestem zwolenniczką jasnych kolorów i właśnie w całym mieszkaniu w tym kierunku przeprowadziłam remont. Jak dla mnie wysatrczy faktycznie kilka dodatków aby pokój dziewczęcy https://rodzinneogrody.pl/dodatki-ktore-pozwola-ci-przemienic-pokoj-dziewczecy-w-pokoj-nastolatki/ zamienić w pokój nastolatki. Kwestia dobrych pomysłów.
OdpowiedzUsuńMeble do wnętrz powinny być wykonane z materiałów wysokiej jakości, aby zapewnić użytkownikom komfort i trwałość. W naszej ofercie znajdują się meble wykonane z drewna, metalu, szkła oraz tworzyw sztucznych. Posiadamy także wiele różnorodnych kolorów i wzorów, które pozwolą na dostosowanie mebli do indywidualnych potrzeb. Zapraszamy do zapoznania się z naszą ofertą na stronie https://ogrodolandia.pl/meble-do-wnetrz.
OdpowiedzUsuńMiałem problem z moją zmywarką i znalazłem rozwiązanie dzięki serwisowi na https://serwisagd-technik.pl/. Byłem pod wrażeniem ich szybkiej reakcji i profesjonalizmu. Czy ktoś inny korzystał z ich usług i może podzielić się doświadczeniami?
OdpowiedzUsuń