Stoły uginające się pod kilogramami minerałów.
Sznury, sznury, sznury kamieni.
Pochodzą z całego świata. Mamią swoją urodą, barwą, szlifem, surowością.
Wszystkie chce się wziąć do ręki. Zachwycające.
Jestem po przedświątecznych zakupach. I wcale nie myślę tu o karpiu i makowcu.
We wrocławskiej Hali Stulecia odbyła się kolejna Giełda Minerałów skupiająca dziesiątki wystawców w jednym miejscu.
Rano jak na złość akumulator w samochodzie nawet nie zamruczał!
Dobrze że w domu był drugi. Ale byłam dla tych skarbów gotowa jechać autobusem mimo, że to dla mnie drugi koniec miasta.
Mam dla Was kilka zdjęć.
Zawsze z góry zakładam, ile pieniędzy mogę zostawić w takim miejscu. I nigdy nie biorę ze sobą więcej, bo wydaję wszystkie. Tak było i tym razem. Zostało tylko na kawę. ;)
Zdążyłam jeszcze coś z tych zakupów oprawić: kaboszon labradorytu i ametystu w jednym pierścionku i już mogę myśleć o świętach.
Kochani, wszystkie przedświąteczne zamówienia są już wysłane i nie zdążę już z niczym nowym przed świętami.
Na podstronie Biżuteria promocje kilka prac z rabatem. Zapraszam.
A tymczasem pozdrawiam Was i życzę spokoju. Uważajcie na siebie w tym szaleńczym okresie.
Dyssssstans.... ;)
Dominiko, az sie oczki smieja na tyle blyskotek. Teraz nam tylko przyjdzie czekac na to co Ty z tego wyczarujesz:) Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńRównowaga psychiczna kobiety jest zagrożona w takim miejscu! ;))
Usuńuściski!
Śliczny pierścionek! Szkoda, że nie miałam pojęcia o tych targach, przyszłabym się pogapić :))
OdpowiedzUsuńO widzisz, i byśmy się spotkały i tę kawę wypiły razem. :)
UsuńJa się czaję na jakieś zamówienie u Ciebie, ale najpierw muszę trochę sama zarobić :D Noszę prawie cały czas bransoletkę z serduszkiem od Ciebie i czuję dobrą energię! Uściski :) :)
OdpowiedzUsuńAle radość sprawiasz mi tymi słowami - to miała być dobra energia! :))
UsuńKiedyś tamtędy spacerowałam, ale to całe wieki temu. Cudowne kamienie, a Ty, Dominiko, to już na pewno wyczarujesz z nich niepowtarzalną biżuterię :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKrysko, polecam powroty w dawne miejsca. Tak dla sentymentu. Teraz w zimie ma przy pergoli być lodowisko. :)
UsuńBywam czasami we Wrocławiu, mam tam rodzinę. Jak będę znowu, to skontaktuję się z Tobą, Dominiko, co Ty na to ? pozdrawiam :)
UsuńNo to czułaś się pewnie jak w sezamie pełnym skarbów :-).Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńI pokus!
UsuńOch zazdroszcze Ci ogladania (i kupowania ;) tych cudeniek..! Zawsze chcialam wybrac sie na takie targi..i jeszcze nie dotarlam ;) Dla portfela na pewno lepiej ;) Pierscionek sliczny!
OdpowiedzUsuńDla portfela zdecydowanie lepsze jest siedzenie w domu. Polecam takie miejsca - inspirują i można się sporo dowiedzieć i o kamieniach i o ludziach, którzy ich poszukują, przywożą, sprzedają.
UsuńUwielbiam zawsze kiedy tylko mogę jestem na giełdzie minerałów.Raj dla kochających kamienie a i potworna pokusa.Czekam na cuda które stworzysz (znowu pokusa)
OdpowiedzUsuńWszystkie giełdy są interesujące ze względu na ludzi - fascynatów. :)
UsuńNa tych targach to pewnie czułaś się jak ryba w wodzie .w jednym miejscu tyle wspaniałości ,można nacieszyć oczy.
OdpowiedzUsuńPierścioneczek piękny .
Pozdrawiam Ewa
Lubię, lubię! :)))
Usuńzakochałam się w pierścionku, jaki Ty masz niesamowity talent! :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że prostota może się podobać. :)
Usuńo rany! wspaniały ten pierścionek! Masz wspaniałe pomysły - to prawda! Wpisuję go na moją listę must have!
OdpowiedzUsuńDzięki. Bardzo mnie cieszą Twoje słowa, kochana. :)))
UsuńIstny raj, że też nie pomyślałam, żeby tam pojechać...następnym razem...
OdpowiedzUsuńa pierścionek boski!
Ewa
Ewo, raj na ziemi. Dobrze to ujęłaś! ;))
UsuńPiękny pierścionek.....
OdpowiedzUsuńI fajna wycieczka, aż miło popatrzeć na takie piękności :)
Mnóstwo kamieni, barw, faktur. To był bardzo przyjemny dzień. :)
UsuńDominiko, wiem o czym mówisz. Ja też zawsze galopuję na wszelkiego rodzaju targi staroci. A pierścionek bardzo ładny :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiech już będzie wiosna, to i giełdy staroci oblecę. Lubię je również. Można się na nich wiele nauczyć. Pozdrawiam, Beatko.
UsuńZazdroszczę.. :-D
OdpowiedzUsuńMirelo, dla Ciebie obecność w takim miejscu jest obowiązkowa!
UsuńDominiko pieknosci.... już wiem co będę chciała od Ciebie w nowym roku - na pewno moje ukochane perły i te popiele.... a piersciuonek tez kusi
OdpowiedzUsuńDziękuję, Dorotko. :)
UsuńCóż nie dziwię Ci się wcale ! mam tak samo jak wchodzę do sklepu z pasmanterią i do sklepu z przydasiami dla scraperek;)))
OdpowiedzUsuńDlatego przed świętami omijam je szerokim łukiem.Pierścionek piękny !!!
Pozdrawiam cieplutko:)
No tak. Każdy ma takie miejsca, w których zdrowy rozsądek opuszcza nas bezlitośnie. Ale jakie to przyjemne, prawda? ;))))
UsuńJa tak robię jak idę do pasmanterii - ni za dużo kasy!! ;)
OdpowiedzUsuńA pierścionek świetny.
O matulu ... raj to przecież jest ... tyle cudowności ... pierścionek - śliczny !!!!
OdpowiedzUsuńSpokoju Dominiko , spokoju :**
Skądś to znam... W tym roku odpuściłam obie giełdy, bo zapasy kamieni nieco się rozrosły po otwarciu nowego sklepu internetowego ;)
OdpowiedzUsuńAle wiosenną w 2015 na pewno odwiedzę :)
tyle skarbów, świecidełek i kolorów w jednym miejscu:) każdy by oszalał z radości i nie dziwię się że wydałąś wszystkie pieniądze:) to jest jednak dobry sposób żeby zabierać tylko tyle ile planuje się wydać.....chyba zastosuję to przy tegorocznych prezentowych zakupach...
OdpowiedzUsuńOj znam to uczucie, gdy ogląda się cudeńka i najchętniej wydałoby się miliony ;-))
OdpowiedzUsuńPiękny pierścionek!
Pozdrawiam ciepło :-)
Jaki piękny pierścień Ci wyszedł , ja niestety tak pięknie nie potrafię :/ ja na takich giełdach to jestem jak taki osiołek co mu w żłoby dano.... a potem wychodzę z niczym hehe ;)
OdpowiedzUsuńDominiko toż to dla Ciebie raj :) a pierścionek cudny czy jest jeszcze na sprzedaż?
OdpowiedzUsuńbuziole